Po ponad dwudziestoletniej przerwie postanowiłem wrócić do modelarstwa, pomógł mi w tym mój kilkuletni syn.
Jakieś pojęcie i doświadczenie mam choć trochę z innej epoki. Zatrzymałem się na sklejce, piance niskoprężnej, żywicy epoksydowej, wikolu, butaprenie i szpachli samochodowej. Jestem pod wrażeniem oferty materiałów i chemii jakie dziś można dostać od ręki. Przekopuję internety ale mam wrażenie, że czym bardziej zagłębiam się w temat to rodzi się coraz więcej pytań.
Sołdka wybrałem dlatego, że byliśmy z synem już dwukrotnie na nim. Chyba nie ma lepszego sposobu na wciągnięcie kogoś w modelarstwo jak budowa w pełni namacalnego obiektu.
Połakomiłem się na gotowy kadłub z laminatu Poliestrowo-Szklanego. Nie wykonywałem wcześniej ani modeli pływających ani nigdy nie robiłem kadłubów na "kopycie", dlatego poszedłem trochę na łatwiznę.
- Swieżo pachnący kadłub Poliestrowo-Szklany
Mam sporo pytań i będę pytał, nie chciałbym zaliczyć niewypału już na starcie lub katastrofy zaraz po zetknięciu z wodą.
Pierwsza i najważniejsza sprawa to kleje. Czym konkretnie kleicie taki laminat z PVC, HIPS i odmiany spienione, sklejką? Jakiej szpachli użyć do wygładzenia nadburcia aby zakryć i wyrównać włókno szklane?
Czy do wklejenia wału najlepsza będzie żywica poliestrowa czy coś innego polecacie jakiś zamiennik?
Z góry dziękuję za wszelkie porady i pomoc.
