RG-65

Czyli forum RC.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Jeszcze nie przekreślam najbliższej niedzieli, mam nadzieję że się uda.
Awatar użytkownika
ostry_gl
Posty: 0
Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18

Re: RG-65

Post autor: ostry_gl »

Czekam na relację :)
Czytałeś o http://www.minisail.pl na forum?

Pozdrawiam,
Łukasz
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Tak, myślę że może jest to w okolicach tego o czym myślę, zresztą zacząłem przygodę z małym żeglarstwem od MINI.
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Zabrakło troszeczkę czasu na pełne przygotowanie jachtu do wodowania. Następny termin to weekend za dwa tygodnie. Wczoraj i dziś praktycznie nie było wiatru, chociaż prognoza zapowiadała ~ 3m/s z SES. Taka osłodzona cytryna. Prowizorycznie przymocowałem żagle do drzewc i zwodowałem jacht w wannie. Chciałem zobaczyć jak z pełnym wyposażeniem trzyma wodnicę. Dziobnica lekko nad wodą, rufa leciutko w wodzie, jak dojdzie siła od żagli powinno wszystko być OK. Z ciężkim pakietem (117g) i tym balastem ( płetwa + bulb: 510 g)masa modelu to 1020 g. Biorąc pod uwagę, że kadłub to w zasadzie kopyto na którym powstała forma nie jest najgorzej. Sprawdziłem też położenie środka ciężkości. Znajduje się ok. 95 mm poniżej linii stępki.
Załączniki
G_1_369.JPG
G_1_368.JPG
G_1_367.JPG
G_1_366.JPG
G_1_365.JPG
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Często zastanawiałem się jak rozprowadzić szoty po pokładzie. Na Gringo jest zmodyfikowana wersja zastosowana wcześniej na moim MINI 65. Zdjęcia wszystko pokazują.
Załączniki
G_1_370.JPG
G_1_371.JPG
G_1_372.JPG
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Budowa jachciku wkroczyła w ostatnią przed wodowaniem fazę: taklowanie i regulacja.
Rozpocząłem od wykonania platformy do trymowania jachtu. Dokładniej, potrzebowałem czasem czegoś z płaską powierzchnią co można dosyć dokładnie wypoziomować. Formatka z HDF-u (jakiś odrzucony front meblowy) z zamontowanymi ślizgaczami z mufą. Ślizgacze są wkręcane. Z założenia miało to słuzyć do poziomowania mebli, tu do poziomowania lub przechylania podstawy.

Laserowa krzyżowa poziomica pozwoliła na pierwsze próbne ustawienie pochylenia masztu. Na razie (na zdjęciach jest lekko pochylony do przodu. Zmierzenie tego bez przyrządów jest dosyć kłopotliwe i wynik nie jest zbyt pewny. Na kolejnych zdjęciach widać regulację napięcia achtersztagu z wykorzystaniem otworów w podwięzi, regulację napięcia sztagu i mechanizm różnicujący napięcie przedniego liku foka i sztagu ( to ta blaszka nad rogiem fałowym foka - widać że przedni lik jest bardziej napięty niż sztag, pochylenie blaszki). Po kilku próbach z ustawianiem masztu doszedłem do wniosku, że mogę połączenie napinacza z achtersztagiem zrobić rozłączne, przy użyciu czego co jest podobne do zapinki w moim troszkę większym jachcie. Elastyczność masztu wystarcza do zapięcia.

Z elastycznością masztu jest kolejny problem. Żagle a dokładniej grot. Był krojony do prostego masztu i tu przy maszcie wygiętym przez napięcie achtersztagu jest zbyt otwarty na górze. No cóż, mam do sklejenia kolejny żagiel. Ten na zdjęciach posłuży do pierwszych testów.


Gdyby ktoś nie zauważył na dziobie pojawił się "bumperek" . Tu niestety muszę wrzucić kolejny kamyczek do ogródka twórców przepisów klasy NSS-650. Zamiast wykorzystać rozwiązanie z RG-65, gdzie długość kadłuba jest precyzyjnie określona: kadłub 650 +/- 5 mm i długość ochraniacza 5 +/- 1 mm, długość tego ostatniego w przepisach NSS nie została określona. To może powodować nadużycie w postaci sztucznego wydłużenia kadłuba , właśnie przy użyciu tego elementu. Mój ma długość/ grubość 5,5 mm. Gringo jest modelem doświadczalnym ale chciałbym , żeby w pełni odpowiadał przepisom klasy RG-65 i NSS-650.
Załączniki
G_1_378.JPG
G_1_377.JPG
G_1_376.JPG
G_1_375.JPG
G_1_374.JPG
G_1_373.JPG
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Budowa Gringo-1 dobiegła końca. Po pewnych problemach z kombinacją nadajnik- odbiornik, które raczej wynikały ze słabej znajomości trochę bardziej nowoczesnych aparatur otaklowałem jacht. I tu spore zaskoczenie. Grot niestety jest do wyrzucenia. Nie doceniłem możliwości masztu. Przy zaprojektowanym i zastosowanym takielunku ułamkowym ~3/4, lekki profil w połączeniu z dużą różnicą w wysokości zaczepienia sztagu i achtersztagu ( to właśnie owe 3/4) umożliwia spore i kontrolowane wygięcie masztu. Nie sądziłem, że tak duże. Na sucho, strzałka wygięcia do około 2 cm jeszcze bez podejrzanych trzasków.

Uprościłem samo taklowanie łódki. Na achtersztagu zrobiłem agrafkę i teraz wystarczy wstawić maszt, zapiąć bom foka, zapiąć i dociągnąc wanty, zapiąć agrafkę na napinaczu achterszatgu , zapiąć szoty i gotowe.

Grot był projektowany do prostego masztu i to niestety widać. Na dokładkę wadliwa sklejka pomiędzy brytami 3 i 4 (od dołu). Żagielek do kosza.

Narysowałem nowego o takiej samej powierzchni, trochę szerszej głowicy na górze i krótszym dolnym liku.

Na zdjęciu nowy grot po sklejeniu brytów. Na razie wygląda to dobrze. Łączenia brytów bez zafalowań, ładne profile. To daje nadzieję na dobry żagiel.
Załączniki
G_1_380.JPG
G_1_379.JPG
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Dziś po południu mały Gringo w końcu dotknął wody. Pierwszy problem pojawił się przy pakowaniu modelu do skrzynki, wiedziałem że będzie problem z masztem "A" (najwyższym) i to się potwierdziło. Wiertarka z wiertełkiem 8 mm rozwiązała kłopot. Pięta masztu wystaje z boku skrzynki.


Pierwsze wrażenia:

- zimno, palce po godzinnym pływaniu mocno zgrabiały, (+ 6 C, wilgotność ~85-95%)

- jachcik wymaga drobnych korekt, ale to raczej zabiegi kosmetyczne w ustawieniu osprzętu

- po godzinnym pływaniu wnętrze suchutkie, żadnych kropelek wody.

- nowy grot jest zdecydowanie lepszy, ale to jeszcze nie to.



Przy silniejszych podmuchach i większych przechyłach jacht ostrzy i tu przydałby się trochę większy ster i większy fok, kosztem oczywiście grota. Zmniejszyłoby to nawietrzność przy dużych przechyłach. Nie jest to zaskakujące szczególnie jeżeli się popatrzy na sylwetkę Gringo na wodzie, żagle są wysokie z szeroką rozbudowaną górą, to podnosi środek aerodynamiczny ożaglowania do góry co niejako automatycznie przekłada się na nawietrzność i przegłębianie na dziób. Przy większej prędkości jachtu z kolei widać jak kadłub wyciąga dziób z wody. To zasługa dosyć silnie rozchylonych wrężnic w sekcji dziobowej i dzięki temu szybkiemu przyrostowi wyporności.
Załączniki
G1_006.jpg
G1_005.jpg
G1_004.jpg
G1_003.jpg
G1_002.jpg
G1_001.jpg
Ostatnio zmieniony 14 lis 2018, 18:56 przez skipper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Na moim kanale YT umieściłem krótki film z wczorajszego wodowania.
https://www.youtube.com/watch?v=gIeqNxLSKdg
Miłego oglądania.
Awatar użytkownika
skipper
Posty: 0
Rejestracja: 07 lis 2016, 12:32

Re: RG-65

Post autor: skipper »

Późną jesienią ubiegłego roku zwodowałem mojego pierwszego RG-65/NSS-650. W ubiegłą sobotę rozpocząłem nowy sezon modelarsko-żeglarski.
Podczas zimy między innymi powstała skrzynka transportowa specjalnie przeznaczona dla modeli RG-65. Docelowo ma pomieścić dwa modele wraz z osprzętem. W listopadzie korzystałem ze skrzynki od MINI 650, ale rozwiązanie z wystającym z boku masztem na dłuższą metę było nie akceptowalne. Po krótkich poszukiwaniach kupiłem formatki ze sklejki brzozowej i tak powstała nowa skrzynka transportowa. Sosnowe listwy 10*10 posłużyły do połączeń arkuszy i wzmocnień konstrukcji w newralgicznych miejscach. Kadłub jachtu posadowiony jest na dwóch wymiennych szablonach. Takie rozwiązanie pozwala na zapakowanie później praktycznie każdego RG-65. Zawiasy pochodzą z systemu drzwi łamanych, zamki z uszkodzonej (rozjechanej) skrzynki bodajże z Castoramy. Uchwyt także. Dosyć długo zastanawiałem się nad sposobem wykończenia produktu. Ostatecznie na sklejkę nałożyłem warstwy lakieru wodoodpornego. Ku mojemu zaskoczeniu jasna sklejka nabrała tylko soczystości, kolor drewna pozostał.
Dosyć długo czekałem na możliwość pływania. Sezon rowerowy rozpocząłem już w połowie lutego, niestety kolejne wyprawy nad lokalne zbiorniki pozbawiały mnie złudzeń. W końcu Gringo to nie lodołamacz.
23 marca były odpowiednie warunki. Ciepło, niezbyt silny południowy wiatr, jednym słowem: idealnie. Spacer nad białostocki „Balaton” i blisko półtorej godziny pływania. Stopniowo poznaję model. Niewielkie poprawki, które zrobiłem to raczej korekty ustawień niż jakieś rewolucyjne zmiany. Zauważyłem pewną asymetryczność w reakcjach jachtu, przyczyna to w położeniu neutralnym serwa lekko wychylony ster. Różnicę zauważyłem dopiero po bardziej precyzyjnych pomiarach. Wizualne oględziny nie wskazywały na asymetrię.

Kilka zdjęć z pływania. Na moim koncie na YT umieściłem krótki film z pierwszego w tym roku pływania. Widać jak wiele pracy jeszcze mam do zrobienia.
https://www.youtube.com/watch?v=OrCGSDCFZIY
Załączniki
wodowanie_6.jpg
wodowanie_5.jpg
wodowanie_4.jpg
wodowanie_3.jpg
wodowanie_2.jpg
wodowanie_1.jpg
skrzynia_10.jpg
skrzynia_9.jpg
skrzynia_4.jpg
skrzynia_3.jpg
skrzynia_2.jpg
skrzynia_1.jpg
ODPOWIEDZ