w związku z pewnymi wątpliwościami odnośnie rysunków szalupy odpowiadam:
1/ linie teoretyczne wręg po lewej stronie osi szalupy to przekroje od 5 do 9
2/ nieopisany przekroj po prawej stronie osi to rysunek pawęży
3/ plany długości wioseł nie precyzują, wręcz ich tam nie ma... oprzemy się na wytycznych Mondfelda jak tylko książka powróci na miejsce ;)
KROK 12 - Szalupa
- jerry_bee
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
--------------------------
pozdrawiam, jerry_bee
pozdrawiam, jerry_bee
- krzysztof
- Posty: 974
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
W imieniu wszystkich zakutych łbów dziekuję.
Krzysztof
Krzysztof
pozdrawiam Krzysztof
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
krzysztof.t.wasilewski@wp.pl
- Zbyszek
- Posty: 968
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
W ramach metaloplastyki, trzeba dorobić dwa łańcuchy do podnoszenia szalupy.
Jak zwykle drucik stalowy, potraktowany w pierszej kolejności ogniem a potem dopiero nawinięty na wiertełko. Po nawinięciu przecinam i mamy kułeczka. Przy tak cienkim druciku wychodzi to nieciekawie.
Te kratki na zdjęciu są 5mm na 5mm:P
Jak zwykle drucik stalowy, potraktowany w pierszej kolejności ogniem a potem dopiero nawinięty na wiertełko. Po nawinięciu przecinam i mamy kułeczka. Przy tak cienkim druciku wychodzi to nieciekawie.
Te kratki na zdjęciu są 5mm na 5mm:P
Pozdrawiam!!!
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Czesc Zbyszku
Fajny lancuszek ale moze by lepiej wygladal gdyby ogniwa byly bardziej owalne? moze dodaj jeszcze jeden
precik do tego na ktorym nawijales drut...
Fajny lancuszek ale moze by lepiej wygladal gdyby ogniwa byly bardziej owalne? moze dodaj jeszcze jeden
precik do tego na ktorym nawijales drut...
- Marecki
- Posty: 377
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Odnośnie łańcucha pozwolę sobie zacytować moją wypowiedź z PWM - tekst bez PL literek :
Opisze tu dwie najprostsze metody robienia lancucha .
Lancuch bedzie bez poprzeczek , ale wykonanie ich to nie problem
tylko dodatkowa zmudna praca .
Do prob wykorzystalem drut mosiezny o srednicy 0,8 mm ,
a pojedyncze okragle ogniwko ma srednice zewnetrzna 3,4 mm .
Oczywiscie drut i srednica ogniwek sa przypadkowe
robiac lancuch do konkretnego modelu trzeba by odpowiednio
przeliczyc skale wykonania .
Chodzilo mi o pokazanie sposobu , a nie wykonanie gotowego lancucha .
Niestety nie moglem zrobic wszystkiego do konca gdyz zabraklo mi gazu
w butli i nie moglem polutowac ogniwek ,
dlatego tez kilka ostatnich zdjec pokazuje proces lutowania innych elementow .
No ale do rzeczy :
Przygotowujemy stanowisko pracy .
Jak widac potrzebne sa :
- imadlo
- wiertarka
- rygiel do nawijania
Rygiel to jest zwykly kawalek stalowego drutu o odpowiedniej srednicy .
Ja nawijalem na drut o srednicy 1,7 mm.
Tak wyglada nawijanie - mozna to spokojnie robic za pomoca palca .
Trzeba policzyc ile ogniw wypada na jeden centymetr sprezynki i przeliczyc
ile potrzebujemy tak aby nie zabraklo .
Trzeba miec kilka (kilkanascie) ogniw w zapasie .
Nawinieta sprezynke zsuwamy z rygla (trzpienia)
To zdjecie pokazuje drugi sposob wykonania .
Nawijamy ogniwa o ksztalcie owalnym .
Takie ogniwa zaciskaja sie na trzpieniu dlatego tez trzpien owijamy papierem .
Przy nawijaniu papieru trzeba uwzglednic czy sprezynke bedziemy ciac
nozyczkami czy pilka wlosowa .
Jezeli ciecie odbedzie sie pilka wlosowa to papier trzeba nawinac w taki sposob
aby z jednej strony rygla bylo go podwojna ilosc - chodzi o uwzglednienie
grubosci szranku pilki wlosowej .
To jest przekroj trzpienia na ktory nawijamy papier .
Trzpien zrobiony jest ze splaszczonego drutu .
U gory mamy podwojna grubosc papieru - nawiniete ogniwka beda troche
krzywe , ale po przecieciu pilka wlosowa usuniemy czesc materialu i ogniwa beda rowne .
Przy bardzo drobnym lancuchu grubosc brzeszczotu ma duze znaczenie
i nie mozna o tym zapomniec .
Jak widac ogniwka o kasztalcie owalnym sa znacznie wieksze - niestety nie mialem
mniejszego rygla , ale ostatecznie chodzi tylko o przedstawienie sposobu wykonania .
Po nawinieciu owalnych ogniw nie sciagamy sprezynki tylko palnikiem wypalamy papier !!!
Po wypaleniu papieru studzimy zimna woda i sciagamy z trzpienia .
Gotowa sprezynka .
Do ciecia pilka wlosowa przydatny jest klocek drewniany
w zlotnictwie nazywa sie go - feinagel .
Ciecie ogniw .
Ogniwa mozna ciac nozyczkami .
Ja uzywam nozyczek z chirurgicznej stali firmy "Chifa"
Nozyczki musza miec bardzo cienkie konce .
Nalezy ciac 1 lub 2 ogniwka na raz - proba przeciecia wiekszej ilosci
konczy sie zgnieceniem i deformacja ogniw .
Jezeli masz do wyboru szczypce to wykorzystaj te bez zabkow .
Ogniwa po przecieciu i zlozeniu (zamknieciu)
Tak przygotowane ogniwa laczymy w pary , a wlasciwie trojki
Nastepnie polaczone trojki laczymy dalej .
Jest jeszcze drugi sposob .
Kazde nowe ogniwko zakladamy na koniec lancucha .
Ta metode stosuje sie przy bardzo drobnych ogniwkach lub przy bardzo ciasnym lancuchu .
Nastepnie przygotowujemy lancuch do lutowania .
Ukladamy ogniwa fugami (szparami) do gory - lutujemy co drugie ogniwo .
Po zlutowaniu przekladamy lancuch i lutujemy pozostale ogniwa .
Ogniwka ktore widac na zdjeciu ciete sa nozyczkami
dlatego tez maja nierowne krawedzie styku - po zlutowaniu wszystko bedzie rowne .
Ta plytka z dziurkami to jest specjalna plytka do lutowania - odporna na wysokie temperatury .
Mozna uzyc zwyklej cegly szamotowej takiej do budowy wnetrza kominka .
Tak wyglada cala plytka . Peseta samozaciskowa trzyma ogniwo lancucha .
Zblizenie .
W ten sposob mozna lutowac po jednym ogniwku .
Na dole oryginalna peseta samozaciskowa .
U gory peseta wykonana przeze mnie ze zwyklej prostej pesety - naciete dwa boki i odpowiednio ugiete .
Ulozenie lancucha o ogniwach owalnych wyglada identycznie .
Ogniwa cialem nozyczkami sa troche nierowne , ale zaraz to wyprostujemy .
Po zlutowaniu trzeba wyrownac ogniwa .
Ogniwa owalne wyrownujemy tak aby kazde mialo rowna szerokosc ,
a ogniwa okragle trzeba przerobic na owalne .
Na zdjeciu splaszczam okragle ogniwa - jako przymiar mozna wykorzystac
wiertlo o odpowiedniej srednicy .
Nalezy zwrocic uwage , aby fuga (szpara) w ogniwach byla idealnie po srodku
szczek imadla .
W ten sposob otrzymamy lancuch o idealnie rownych ogniwkach .
Niestety nie moglem zrobic zdjec z lutowania bo jak juz pisalem nie mam gazu ,
ale zalaczam kilka fotek z procesu lutowania kolczyka ktore kiedys wykonalem
w warsztacie znajomego .
Widac kawalek stolu zlotniczego - feinagel, palnik, plytka do lutowania
taka sama jak na zdjeciach powyzej.
Na plytce lezy korona kolczyka do ktorej zaraz bedzie przylutowany
sztyft trzymany w pesecie .
Na sztyft nakladamy kostke lutu (palejke).
Po podgrzaniu lut przyklei sie do sztyftu .
Lutujemy .
Lutowanie to w 90 % umiejetnosc podgrzewania materialu .
Gotowe .
To oczywiście duży skrót procesu lutowania .
Nieco więcej na ten temat znajdziesz na mojej stronie .
Miłej zabawy :D
Opisze tu dwie najprostsze metody robienia lancucha .
Lancuch bedzie bez poprzeczek , ale wykonanie ich to nie problem
tylko dodatkowa zmudna praca .
Do prob wykorzystalem drut mosiezny o srednicy 0,8 mm ,
a pojedyncze okragle ogniwko ma srednice zewnetrzna 3,4 mm .
Oczywiscie drut i srednica ogniwek sa przypadkowe
robiac lancuch do konkretnego modelu trzeba by odpowiednio
przeliczyc skale wykonania .
Chodzilo mi o pokazanie sposobu , a nie wykonanie gotowego lancucha .
Niestety nie moglem zrobic wszystkiego do konca gdyz zabraklo mi gazu
w butli i nie moglem polutowac ogniwek ,
dlatego tez kilka ostatnich zdjec pokazuje proces lutowania innych elementow .
No ale do rzeczy :
Przygotowujemy stanowisko pracy .
Jak widac potrzebne sa :
- imadlo
- wiertarka
- rygiel do nawijania
Rygiel to jest zwykly kawalek stalowego drutu o odpowiedniej srednicy .
Ja nawijalem na drut o srednicy 1,7 mm.
Tak wyglada nawijanie - mozna to spokojnie robic za pomoca palca .
Trzeba policzyc ile ogniw wypada na jeden centymetr sprezynki i przeliczyc
ile potrzebujemy tak aby nie zabraklo .
Trzeba miec kilka (kilkanascie) ogniw w zapasie .
Nawinieta sprezynke zsuwamy z rygla (trzpienia)
To zdjecie pokazuje drugi sposob wykonania .
Nawijamy ogniwa o ksztalcie owalnym .
Takie ogniwa zaciskaja sie na trzpieniu dlatego tez trzpien owijamy papierem .
Przy nawijaniu papieru trzeba uwzglednic czy sprezynke bedziemy ciac
nozyczkami czy pilka wlosowa .
Jezeli ciecie odbedzie sie pilka wlosowa to papier trzeba nawinac w taki sposob
aby z jednej strony rygla bylo go podwojna ilosc - chodzi o uwzglednienie
grubosci szranku pilki wlosowej .
To jest przekroj trzpienia na ktory nawijamy papier .
Trzpien zrobiony jest ze splaszczonego drutu .
U gory mamy podwojna grubosc papieru - nawiniete ogniwka beda troche
krzywe , ale po przecieciu pilka wlosowa usuniemy czesc materialu i ogniwa beda rowne .
Przy bardzo drobnym lancuchu grubosc brzeszczotu ma duze znaczenie
i nie mozna o tym zapomniec .
Jak widac ogniwka o kasztalcie owalnym sa znacznie wieksze - niestety nie mialem
mniejszego rygla , ale ostatecznie chodzi tylko o przedstawienie sposobu wykonania .
Po nawinieciu owalnych ogniw nie sciagamy sprezynki tylko palnikiem wypalamy papier !!!
Po wypaleniu papieru studzimy zimna woda i sciagamy z trzpienia .
Gotowa sprezynka .
Do ciecia pilka wlosowa przydatny jest klocek drewniany
w zlotnictwie nazywa sie go - feinagel .
Ciecie ogniw .
Ogniwa mozna ciac nozyczkami .
Ja uzywam nozyczek z chirurgicznej stali firmy "Chifa"
Nozyczki musza miec bardzo cienkie konce .
Nalezy ciac 1 lub 2 ogniwka na raz - proba przeciecia wiekszej ilosci
konczy sie zgnieceniem i deformacja ogniw .
Jezeli masz do wyboru szczypce to wykorzystaj te bez zabkow .
Ogniwa po przecieciu i zlozeniu (zamknieciu)
Tak przygotowane ogniwa laczymy w pary , a wlasciwie trojki
Nastepnie polaczone trojki laczymy dalej .
Jest jeszcze drugi sposob .
Kazde nowe ogniwko zakladamy na koniec lancucha .
Ta metode stosuje sie przy bardzo drobnych ogniwkach lub przy bardzo ciasnym lancuchu .
Nastepnie przygotowujemy lancuch do lutowania .
Ukladamy ogniwa fugami (szparami) do gory - lutujemy co drugie ogniwo .
Po zlutowaniu przekladamy lancuch i lutujemy pozostale ogniwa .
Ogniwka ktore widac na zdjeciu ciete sa nozyczkami
dlatego tez maja nierowne krawedzie styku - po zlutowaniu wszystko bedzie rowne .
Ta plytka z dziurkami to jest specjalna plytka do lutowania - odporna na wysokie temperatury .
Mozna uzyc zwyklej cegly szamotowej takiej do budowy wnetrza kominka .
Tak wyglada cala plytka . Peseta samozaciskowa trzyma ogniwo lancucha .
Zblizenie .
W ten sposob mozna lutowac po jednym ogniwku .
Na dole oryginalna peseta samozaciskowa .
U gory peseta wykonana przeze mnie ze zwyklej prostej pesety - naciete dwa boki i odpowiednio ugiete .
Ulozenie lancucha o ogniwach owalnych wyglada identycznie .
Ogniwa cialem nozyczkami sa troche nierowne , ale zaraz to wyprostujemy .
Po zlutowaniu trzeba wyrownac ogniwa .
Ogniwa owalne wyrownujemy tak aby kazde mialo rowna szerokosc ,
a ogniwa okragle trzeba przerobic na owalne .
Na zdjeciu splaszczam okragle ogniwa - jako przymiar mozna wykorzystac
wiertlo o odpowiedniej srednicy .
Nalezy zwrocic uwage , aby fuga (szpara) w ogniwach byla idealnie po srodku
szczek imadla .
W ten sposob otrzymamy lancuch o idealnie rownych ogniwkach .
Niestety nie moglem zrobic zdjec z lutowania bo jak juz pisalem nie mam gazu ,
ale zalaczam kilka fotek z procesu lutowania kolczyka ktore kiedys wykonalem
w warsztacie znajomego .
Widac kawalek stolu zlotniczego - feinagel, palnik, plytka do lutowania
taka sama jak na zdjeciach powyzej.
Na plytce lezy korona kolczyka do ktorej zaraz bedzie przylutowany
sztyft trzymany w pesecie .
Na sztyft nakladamy kostke lutu (palejke).
Po podgrzaniu lut przyklei sie do sztyftu .
Lutujemy .
Lutowanie to w 90 % umiejetnosc podgrzewania materialu .
Gotowe .
To oczywiście duży skrót procesu lutowania .
Nieco więcej na ten temat znajdziesz na mojej stronie .
Miłej zabawy :D
- Zbyszek
- Posty: 968
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
No i proszę bardzo, dzięki uprzejmości Mareckiego mamy gotowy wykład o robieniu łańcuszków do modeli.
Dzięki serdeczne. Ze zdjęć widać że wykonujesz to na codzień.
Tak jak pisałem urzyłem za cienkiego drucika coś około 0,2 mm, powinien być grupszy ale nie miałem nic takiego pod ręką. Inaczej wychodzi to tak jak widać na zdjęciac, ale zamieściłem te zdjęcia jako poglądowe. W tej skali jeśli się nie mylę 1 mm równa się 3,03 cm orginału.
Dzięki serdeczne. Ze zdjęć widać że wykonujesz to na codzień.
Tak jak pisałem urzyłem za cienkiego drucika coś około 0,2 mm, powinien być grupszy ale nie miałem nic takiego pod ręką. Inaczej wychodzi to tak jak widać na zdjęciac, ale zamieściłem te zdjęcia jako poglądowe. W tej skali jeśli się nie mylę 1 mm równa się 3,03 cm orginału.
Pozdrawiam!!!
- Marecki
- Posty: 377
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Niestety nie robię tego na co dzień :(
W wyjątkowych sytuacjach mogę skorzystać z warsztatu ,
ale praktycznie tego nie robię bo musiałbym pokonać 50 km
Przepraszam za nie najlepszą jakość powyższych fotek , ale są to klatki z kamery wideo .
Ten jak i kilka innych materiałów od dawna mam przygotowane do powieszenia na stronie
jednak ciągle jest coś innego do zrobienia - no, może niedługo się zmobilizuje :)
W wyjątkowych sytuacjach mogę skorzystać z warsztatu ,
ale praktycznie tego nie robię bo musiałbym pokonać 50 km
Przepraszam za nie najlepszą jakość powyższych fotek , ale są to klatki z kamery wideo .
Ten jak i kilka innych materiałów od dawna mam przygotowane do powieszenia na stronie
jednak ciągle jest coś innego do zrobienia - no, może niedługo się zmobilizuje :)
- Zbyszek
- Posty: 968
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Dzięki jeszcze raz i tak bardzo rozjaśniłeś nam sposób wykonania i lutowania tak małych elementów. Ja aż tak dobry w te klocki to nie jestem.
Myślę że najwyższa pora abyć złożył te wiadomości w jeden zgrabny artykulik.;)
Myślę że najwyższa pora abyć złożył te wiadomości w jeden zgrabny artykulik.;)
Pozdrawiam!!!
- Zbyszek
- Posty: 968
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Po kombinowałem trochę nie równa to się do wyrobu Mareckiego ale dużo lepiej niż przedtem.
W środku okrągłe ogniwo trochę większe do zamocowania bloczka, na końcach oczka z końcówkami do wklejenia.
A tak to wyszło po zamontowaniu. Podwiesiłem na nitce, chyba o jedno oczko za dużo z każdej strony.
W środku okrągłe ogniwo trochę większe do zamocowania bloczka, na końcach oczka z końcówkami do wklejenia.
A tak to wyszło po zamontowaniu. Podwiesiłem na nitce, chyba o jedno oczko za dużo z każdej strony.
Pozdrawiam!!!
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:KROK 12 - Szalupa
Kurcze Zbychu lutowałeś te oczka :blink: :blink: tak jak Marecki ? Palnikiem :whistle: :whistle:
Pozdrawiam Mirek Rybus