Moje hobby to programowanie w 3D. Aby aktywować szare komórki, przerabiam płaskie 2D w przestrzenne 3D, które też od czasu do czasu drukuję. Ze względu na wydruki, pewnie moje skromne próby modelarskie mogę zaliczyć do grupy modelarstwa plastikowego. Największą frajdę sprawia mi wymyślanie jakiejś funkcji czy algorytmu, który ułatwia przejścia z płaskiego do przestrzennego. Korzystając z planów płaskich modeli kartonowych tworzę bryły, które można następnie skleić w jeszcze większą całość. Tak powstał na przykład model 1:300 pancernika "Bismarck".