Model oczywiście będzie wykonany z zapałek.
Budowę rozpoczynam najpierw od rozrysowania wręg, i wykonanie kopyta.
Staram się pokazywać krok po kroku, a nuż kogoś zainteresuje i nabierze ochoty na wykonanie tym sposobem.
Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Pozdrawiam Waldek
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Kopyto ? Ciekawie brzmi . Lubię to słowo . A możesz zdradzić z czego to kopyto będziesz robił ? Czy będzie rozbieralne czy skorupkę będziesz przecinał ? Dużo pytań ale ciekawy jestem :) .
Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
To tak prawdę mówiąc okaże się w praniu, Założenie moje jest takie aby wstawiać gotową stępkę a potem kłaść planki. oczywiście kopyto chcę wykorzystać naście razy.
Czym wypełnić,otóż to jest pytanie, pianka montażowa tu w Danii kosztuje o wiele więcej aniżeli w Polsce.
Prawdopodobnie wypełnię styropianem i wyrównam gipsem. W każdym bądź razie postaram się relacjonować wręcz na żywo.
Czym wypełnić,otóż to jest pytanie, pianka montażowa tu w Danii kosztuje o wiele więcej aniżeli w Polsce.
Prawdopodobnie wypełnię styropianem i wyrównam gipsem. W każdym bądź razie postaram się relacjonować wręcz na żywo.
Pozdrawiam Waldek
- jaxa
- Posty: 518
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Ja swoje "kopyto" Łodzi Słowiańskiej próbowałem z tektury robić i przyznam, że jest bardzo mocne nawet bez wypełnienia.
Niestety leży gdzieś na szafie, ale może jeszcze do niego wrócę (mam nadzieję). Szkielet kopyta wyglądał tak:
Zastanawiam się nad tym jak zamierzasz robić planki z zapałek, bo jakby nie patrzeć to poszycie zakładkowe jest
i tym bardziej chętnie będę śledził Twoje zmagania.
Pozdrawiam
Niestety leży gdzieś na szafie, ale może jeszcze do niego wrócę (mam nadzieję). Szkielet kopyta wyglądał tak:
Zastanawiam się nad tym jak zamierzasz robić planki z zapałek, bo jakby nie patrzeć to poszycie zakładkowe jest
i tym bardziej chętnie będę śledził Twoje zmagania.
Pozdrawiam
- Slawek Kromer
- Posty: 918
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Waldek zapomni o gipsie do wyrównania styropianu.Ja robiąc ORP GÓRNIK dałem wypełnienie styropianowe a następnie okleiłem papierem gazetowym(byle nie kredowym)na wikol Po przeszlifowaniu wyszedł gładki kadłub
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Wielkie dzięki za podpowiedź, też tak planowałem ale w pewnym stopniu lenistwo podpowiadało mi drogę na skróty. A że nie za bardzo mogę poszaleć w chacie zmuszony jestem wykonywać modele z jak najmniejszym obciążeniem dla rodziny jak i sąsiadów. A zważywszy na dziwne charakterki Dunów nie chciał bym z nimi zadzierać. Są wspaniali, dopóki to ich nic nie kosztuje, ( Kablarze do potęgi entej).:evil:
Pozdrawiam Waldek
- michał 2
- Posty: 28
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
witam
z tego co mi wiadomo to Wikingowie budowali łodzie min DRAKKAR
więcej wiadomości http://okrety.e-studio.biz.pl/Drakkar.html
z tego co mi wiadomo to Wikingowie budowali łodzie min DRAKKAR
więcej wiadomości http://okrety.e-studio.biz.pl/Drakkar.html
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Wielkie dzięki za podpowiedź i linki, Tak jak na poczadku wspominałem nie sposób takiego (śledzia) postawić na półce. Dlatego troszeczkę chcę przekombinować, czyli skrócić ale zostawić walory bojowe. Tak jak wyglądają obecne repliki.
Jeśli chodzi o kopyto, to mam malutkie doświadczenie z przed lat.
Mały Modelarz nr 11-12/1966 - Krążownik 'Aurora'
Powstawiałem pełno złączek i zapokostowałem, to jak mi się znudził (bo skręcał w jedną stronę) oczywiście miał silniczek. To próbowałem go zmasakrować jedynie padły nadbudówki natomiast kadłub wytrzymał nawet skakanie, oczywiście po nim. Dzieła utylizacji dokonał ogień, ale się jarało niczym pochodnia.
Jeśli chodzi o kopyto, to mam malutkie doświadczenie z przed lat.
Mały Modelarz nr 11-12/1966 - Krążownik 'Aurora'
Powstawiałem pełno złączek i zapokostowałem, to jak mi się znudził (bo skręcał w jedną stronę) oczywiście miał silniczek. To próbowałem go zmasakrować jedynie padły nadbudówki natomiast kadłub wytrzymał nawet skakanie, oczywiście po nim. Dzieła utylizacji dokonał ogień, ale się jarało niczym pochodnia.
Pozdrawiam Waldek
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Zaczątki kopyta.
Wiadomo żadna rewelacja, ale tak to bywa że początki są nie ciekawe.
A przy okazji stocznia jak widać zrobiona na poczekaniu, najważniejsze że spełnia swoje założenia.
Wiadomo żadna rewelacja, ale tak to bywa że początki są nie ciekawe.
A przy okazji stocznia jak widać zrobiona na poczekaniu, najważniejsze że spełnia swoje założenia.
Pozdrawiam Waldek
- waldek
- Posty: 279
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Budowa Drakkera Wikingów z Roskilde
Pionowanie kopyta, oraz wyznaczanie krawędzi burty.
Podaję fotki bo słowa tak dobitnie nie wyrażą.
Podaję fotki bo słowa tak dobitnie nie wyrażą.
Pozdrawiam Waldek