Relacja z budowy Santisima Trinidad

[robin]

Wczoraj koledzy z Kogi zaproponowali mi abym zrobił relacje z budowy prenumerowanego modelu okretu ST.Zaczynamy.Z racji że jest to prenumerata zestawy z częściami przychodzą do mnie co tydzień albo co dwa tygodnie.Mam kilka zdjec z przebiegu budowy.Moja stocznia jest skromna z racji warunków domowych i finansowych.
Przedstawiam kilka zdjęć:)

[robin]

Prosze wszystkich o pamieć że jestem początkujący w dziedzinie szkutnictwa.Zdjecie umieściły sie nie pokolei ale sądze że i tak wam sie spodoba.

[robin]

Jest niestety jedna deformacja burty na niewielkim odcinku.Widać je na zdjeciu centralnie z góry(niewielki fragment lekko sie wypuklił na zewnątrz).No ale nie oczekiwałęm od siebie że jak bede sklejał pierwszy model okrętu to będzie on idealny,ale mam nadzieje że jak będe kładł poszycie końcowe to jakoś sie tego pozbede.Może wyszlifuje...na razie czekam na kolejne cz.zestawu.

[robin]

Części modelu przychodzą w sumie w nietypowy sposób.Troche byłem przerażony jak zobaczyłem pakunek:blink: .Mianowicie nie jest to żadne pudełko tylko większa koperta od wewnątrz wyklejona tą folią z "bańkami"powietrza a same części osobno zapakowane w zwykłą folie.Oszczędność kosztów:unsure: .Wydawnictwo zapowiedziało że jak jakaś część ulegnie zniszczeniu to trzeba odesłać nową i wtedy "powinni"nadesłać zastępczą.Ale teraz o samym modelu.To jest mój pierwszy okręt z drewna i niektórzy już mówili że jak dla początkujących to chyba jest za trudny.Sądze że jednak nie,ponieważ montaż kolejnych części jest dokładnie opisany wraz ze zdjęciem.Na poczatek trzeba było oczywiście zrobić stocznie.Widać na powyrzszych zdjęciach że nie wygląda zbyt obiecująco ale wtedy nie znałem jeszcze tej strony żebym mógł ją zbudować lepiej.Ale nie było tak żle i moja stocznia spełniła oczekiwania i kadłub sie nie zwichrował.

[robin]

Gdy skończyłem robić "szkielet" tozabrałem sie za odeskowanie i tu miałem problem z tymi "zdjeciami pomocniczymi".w opisie jest napisane żeby po skończeniu odeskowania pomalować wszystko werniksem.Niestety nie mogłem go dostać,wiec poszedłeb do OBI-ego i poradziłem sie fachowca który mi zaproponował żebym zakupił impregnat drewnochronny.Powiedział że ma takie samo zastosowanie.Do dzis nie wiem czy tak jest na prawde bo jak juz mówiłem z tymi zdjęciami,na jednym pokład jest całkowicie błyszczący a na innym już matowy.Mój pokład po pomalowaniu specyfikiem z OBI-ego jest matowy.Nie wiem jakie powinny byc pokłady w modelach okrętów-czy matowe czy z połyskiem.Potem było przyklejanie burt.Dołączony był spory zestaw gwożdzików i odcinki poszycia burt.Jak przeczytałem tu i tam namoczyłem cz. burt w ciepłej wodzie żebym mógł je potem swobodnie nagiąć.Robiłem to pierwszy raz w życiu więc miałem wielkiego stracha że drewno może pęknąć.:( ale na szczęście udało sie i od razu przybiłem gwożdzikami do "szkieletu" okrętu.Ponadto trzeba było pomalować burty od wewnątrz i trzeba było urzyć do tego według opisu farby w odcieniu orzecha.Troche za ciemny mi ten orzech wyszedł ale może nie będzie tragicznie.Cały czas jestem dobraj myśli.Kolejne sprawozdanie już niedługo.POZDRAWIAM