W sprawie poradnika

[bartes123]

Bondżorno!
Mam do kolegów pytanie. Właśnie ślepiłem po forum i zahaczyłem znowu o poradnik modelarza szkutnika.
Wiele artykułów tam pisanych datowanych jest na 2005 rok - jednakże jest tylko pierwszy post i to wszystko. Czy mam rozumieć, że były to plany aby poradnik ruszył ale nic z tego nie wyszło? Czy też dostęp do wszystkich części poradnika (na razie do ściągnięcia tylko trzy części) będzie "po przejściu do następnego etapu"? To znaczy - skończę dżonkę i mi się następne opcje odblokują?
Żartuję oczywiście. Ale na poważnie, co się stało, prace zostały zarzucone? Może byśmy podjęli trud sknsolidowania tego w jeden przystępny obiekt, w którym każdy znajdzie co potrzebuje? W razie czego oferuję pomoc!!!

[SZKUTNIK]

Ahoj!

Siedzę od dłuższego czasu na Kodze, ale jakoś dopiero teraz trafiłem na ten temat. Mineło 1,5 roku od wpisu bartes123'a i nic. Cisza nadal trwa. W 2005 roku było sztormowo i wietrznie. Pomyślne wiatry wiały w żagle. Prace nad poradnikiem nabierały tempa. Potem z jakiegoś powodu wszyscy zwinęli żagle. Nie możliwe, aby tego sztormu z 2005 roku nikt z WAS nie przeżył. Ciaglę wierzę, że jest to tylko cisza przed burzą.
Pozdrawiam SZKUTNIK

[jerry_bee]

Szkutnik, nie pytaj co Koga może zrobić dla Ciebie, napisz co Ty możesz zrobić dla Kogi.

[SZKUTNIK]

Ahoj!
Miałem nadzieję że trochę powjeje . na razie widać pierwszy szkwał. Co mogę zrobić dla Kogi? Mogę na przykład opracować któryś z tematów poradnika.
Pozdrawiam. SZKUTNIK

[Leon27]

Co będziemy kopiować do tego poradnika??? Modfielda ??? Przecież każdy prawie go ma. Ja myślę że jednak minęło 5 lat i dostępność materiałów szkutniczych się zwiększyła. Świadomość hobby naszego też. Pewno pod co druga strzechą jest kadłub Santisimy :-)

[stefan]

Leon27 napisał:

Co będziemy kopiować do tego poradnika??? Modfielda ??? Przecież każdy prawie go ma.

"MONDFELD" jest uważany za "biblię modelarstwa szkutniczego" co wcale nie oznacza że w tejże wszystko zostało opisane i pokazane, mając nawet wszystkie książki traktujące o modelarstwie, nie oznacza to że wszystko się już wie (nawet jeśli sie je przeczyta).

Leon27 napisał:

Ja myślę że jednak minęło 5 lat i dostępność materiałów szkutniczych się zwiększyła. Świadomość hobby naszego też

Wystarczy pooglądać nie które relacje, dokładnie widać tą świadomość...
Pomimo całego mnóstwa dostępnych wiadomości, książek, porad praktycznych etc. nadal są ludzie (wcale nie mało:woohoo: ) którzy wyważają otwarte drzwi, a kiedy im zwrócić uwagę to się obrażają (cymbały...)
Podsumowując:
Poradnik jest potrzebny, koga jest potrzebna, na pewno ktoś skorzysta z tego co tu sie pokazuje.
To tylko moje skromne zdanie, ja sie na tym nie znam :P

P.S.

Leon27 napisał:

Pewno pod co druga strzechą jest kadłub Santisimy :-)

A co do tego ma Santisima? no chyba nie mówisz że to wzór godny do naśladowania???

[jerry_bee]

Stefan, szkoda, że tak rzadko piszesz...

[Zbyszek]

Jarek Święte słowa.

[marekdziki]

Myślę, że problem polega na tym, że ludziom, nawet jeśli mają jakieś ciekawe pomysły nie chce się zabierać głosu. Wystarczy porównać ilość zaglądających na wątki z ilością osób wypowiadających się. A przecież wystarczy tylko, żeby się chciało chcieć. Ale podobnie jest na większości forów. Początkowo temat idzie jak burza, później zainteresowanie słabnie. Dzieje się tak często, kiedy siłą napędową tematu jest jedna osoba lub kiedy temat z jego zasady jest rozciągnięty czasowo. Popularnością cieszą się zazwyczaj wątki w których "za dara" można kogoś skrytykować, komuś nawtykać nie przekazując w zamian żadnych wartościowych informacji. Całe szczęście na tym forum jest to zjawisko marginalne. Całe szczęście.

Pozdrawiam Marek

P.S.
A tematów godnych poradnika zawsze znajdzie się sporo.

[Hadżi]

Witam!

Mam już 3/4 materjału opracowane na temat "Budowa kadłubów i kopyt blokowych" ale oprócz tekstu potrzebne są rysunki, szkice, zdięcia itd. Mam problem bo rysunki są rastrowe, a nie wektorowe. Z czasem sobie z tym poradzę. Trwa to długo i jeszcze potrwa. Coraz bardziej zastanawiam się czy warto. Ja się naprodukuję dla dobra modelarzy, a później ktoś zbierze wszystko w kupę i wyda książkę i będzie zarabiał pieniądze. Kto mi zagwarantuje, że tak się nie stanie? Jaki będę miał wpływ na to aby tak się nie stało? Te myśli i opinie mojej rodziny mnie trochę zniechęcają. Gdyby to służyło ogółowi i nikt nie wykorzystał do celów komercyjnych, to nie miałbym żadnych oporów. Następną częscią była by "Budowa kadłubów i kopyt warstwowych" i dalej tak jak zapowiadałem.

Więc może znajdzie się jakiś mądry i wymyśli jakiś sposób aby "hieny plagiatowe" tego nie wykorzystały.
Myślę, że jedynie wydanie poradnika pod audytem Kogi w formie eBuka z pełnymi prawami autorskimi wchodziło by w grę.

Pozdrawiam

"Hadżi"