Św. Jerzy (Sankt Georg) - galeon, 31 dział, 400 t.; nkpt. Arendt Dickmann
Bitwa pod Oliwą 28 listopada 1627 roku
– bitwa morska pomiędzy flotą polską, a eskadrą okrętów szwedzkich, stoczona na redzie Gdańska. Nazwa ta jest nazwą tradycyjnie przypisywaną tej bitwie.
Była to pierwsza i jedyna większa bitwa morska młodej polskiej floty, mimo to zakończona zwycięstwem nad słabszą liczebnie, lecz porównywalną jakościowo i bardziej doświadczoną eskadrą szwedzką.
Admirałem polskiej floty był wówczas Wilhelm Appelman, lecz z powodu choroby nie mógł wziąć udziału w bitwie i komisarze królewscy wyznaczyli przed bitwą nowe kolektywne dowództwo nad polskimi siłami. Dowództwo nad okrętami i funkcję admirała otrzymał Arend Dickmann, dowódcą piechoty morskiej został kapitan Jan Storch, a dowódcą artylerii okrętowej kapitan Herman Witte. Tym trzem dowódcom dodano radę wojenną, z którą mieli wspólnie opracować plan bitwy i podjąć decyzję o ataku. Okrętem admiralskim był galeon "Święty Jerzy" (nazwy były niemieckie).
• Wodnik (Meerman) - galeon, 17 dział, 200 t.; kpt. Herman Witte • Król Dawid (König David) - galeon, 31 dział, 400 t.; kpt. Jakub Murray • Arka Noego - pinka, 16 dział, 180 t.; kpt. Magnus Wesmann • Biały Lew - fluita, 8 dział, 200 t.; kpt. Piotr Böse • Płomień (Feuerblase) - fluita, 18 dział, 240 t.
RAZEM: 10 okrętów, 179 dział, 1160 żołnierzy i marynarzy
Dowództwo polskie: Admirał, dowódca floty: nadkapitan Arend Dickmann, zaokr. - "Święty Jerzy", Dowódca piechoty morskiej: kapitan Jan Storch (pod nieobecność chorego Wilhelma Appelmana), zaokr. - "Święty Jerzy", Wiceadmirał: kapitan Hermann Witte, jednocześnie flagowy artylerzysta floty (d-ca artylerii floty), zaokr. - "Wodnik", Kontradmirał: kpt. Jakub Murray, zaokr. - "Król Dawid".
Admirał i Wiceadmirał byli jednocześnie dowódcami eskadr. Storch miał pomagać Dickmannowi, wszystko według instrukcji komisarzy królewskich z 24 listopada (instrukcja przedstawiała również plan bitwy).
Szwedzkie okręty
• Tigern - galeon, 22 działa, 320 t (zdobyty); kpt. Simon Stewart • Solen - galeon, 38 dział, 300 t (zatopiony); kpt. Aleksander Foratt • Pelikanen - galeon, 20 dział, 200 t; kpt. Fritz • Manem - galeon, 26 dział, 300 t • Enhörningen - galeon, 18 dział, 240 t • Papegojan - pinasa, 16 dział, 180 t
RAZEM: 6 okrętów, 140 dział, 700 żołnierzy i marynarzy
Dowództwo szwedzkie: Wiceadmirał: Nils Göransson Stiernsköld, zaokr. - "Tigern".
Do bitwy doszło, gdy patrolująca Zatokę Gdańską szwedzka eskadra płynąca od Helu w kierunku Redłowa, dostrzegła na redzie Gdańska polskie okręty. Szwedzi płynęli w dwóch grupach - w pierwszej grupie okręt admiralski "Tigern" i okręt wiceadmiralski "Pelikanen" (dowódca wiceadmirał Fritz), a w drugiej grupie pozostałe okręty z "Solenem" na czele.
Bitwa szybko rozbiła się na dwa starcia: szwedzkiego okrętu admiralskiego "Tigern" z polskim okrętem admiralskim "Rycerz Święty Jerzy" (walka między tymi dwoma okrętami zapoczątkowała całą bitwę) i pinką "Panna Wodna" oraz polskiego "Wodnika" ze szwedzkim "Solenem". Po oddaniu salw z dział pokładowych doszło do abordażu. Do walki włączyła się również Panna Wodna, która ostrzelała Tigerna od rufy. W końcu po zaciętej walce szwedzki okręt "Tigern" został zdobyty przez żołnierzy polskich. Radość Polaków z sukcesu zmącił Pelikanen, po którego salwie zginął admirał Dickmann.
Walka ze znacznie większym Solenem była bardziej zacięta, a załoga zaatakowanego galeonu skutecznie opierała się załodze Wodnika. Gdy z pomocą Wodnikowi nadpłynęła fluita Biały Lew, Polacy uzyskali przewagę i wdarli się na pokład. Widząc beznadziejność sytuacji szyper szwedzkiego okrętu pobiegł do komory prochowej i doprowadził do wybuchu. Znaczna część walczących Polaków i Szwedów zdołała przeskoczyć na pokład Wodnika, reszta zginęła wraz z wysadzonym okrętem. Pozostała część szwedzkiej floty ratowała się ucieczką na pełne morze, natomiast zwycięskie okręty polskie wraz ze zdobytym Tigernem odpłynęły do bazy w Wisłoujściu.
Już po faktycznym zakończeniu bitwy, od zabłąkanej kuli wystrzelonej prawdopodobnie z wycofujących się szwedzkich okrętów zginął polski admirał Arend Dickmann - zwany współcześnie polskim Nelsonem, natomiast szwedzki wiceadmirał Nils Stiernsköld zmarł wkrótce na skutek odniesionych ran. Obu admirałów pochowano z najwyższymi honorami w gdańskiej bazylice Mariackiej.
Zwycięska bitwa została następnie rozpropagowana w Europie przez polski dwór królewski; powstało także powiedzenie, że tego dnia pod Gdańskiem "słońce zaszło w południe" ("Solen" znaczy 'Słońce'). Bitwa nie miała większego znaczenia dla ogólnej sytuacji militarnej, jednakże miała duże znaczenie moralne i propagandowe, udowadniając, że polska flota może pokonać szwedzką. Wzmocniła też pozycję władzy królewskiej wśród mieszczaństwa gdańskiego.
Materialnym efektem zakończonej bitwy było czasowe zdjęcie szwedzkiej blokady portu gdańskiego. _________________ Informacje zawarte w poście są z zasobów internetu, przepraszam autorów za nie wymienienie ich nazwisk i źródeł pod tekstem (gdy tylko odnajdę linki, niezwłocznie zamieszczę).