Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Kolejny etap to montaż wzdłużników miedzy pokladem 1 a pokładem 2 oraz pokładniki . Dolny poklad nr1 bedzie niewidoczny przez luki działowe . Zamontwane zostaną tam atrapy dział. Wkleiłem też szkielet galeryjki rufowej.

Kolejny etap to pokład nr2 .

Dzień dobry.
POkład nr 2 wklejony .
Wypełniłem przestrzeń miedzy wręgami materiałem styrodur .

Zaczynam etap wklejenia pierwszej warstwy poszycia . Użyłem do poszycia materiał jaki dostarczyło wydawnictwo a są to listweki bambusowe .

Nie, żebym się zara czepiał, ale na Forumnie było bardzo wiele razy pisane, aby usuwać ślady
spalonego drewna z krawędzi palonych laserem.
Nawet ja zapamiętałem. Usuń to póki czas.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Jeśli chodzi o szlifowanie powierzchni po cieciu laserem robie to na bierząco .Z lenistwa chyba nie chciało mi sie od razu wszystkich części wyczyścic. Ale to nie problem napewno nie kleje bez wcześniejszego oczyszczenia powierzchni panie Andrzeju.

Jak wspomniałem zabrałem się za poszycie kadłuba . Nie wiem czy to właściwe ale używam kleju cyjanoakrylowego .Prosze o informacje jak ten klej na dłuższą mete się zachowuje z waszego doświadczenia .Czy po kilku miesiącach, bądz latach gdy drewno zacznie się zsychać ten klej będzię dalej trzymał ,czy po prostu zacznie pękać w miejscu klejenia ?



A to kilka zdjęć z postępów budowy powoli i ciągle do przodu.


Wkradł się błąd w tym modełu o czym dowiedziałem się od kolegów z innego forum a mianowicie wydawnictwo zapomniało o jednej ambrazurze w części rufowej poprawiłem i tak to wygląda:

Pomalowałem wnętrze lakierobejcą heban .

Listewki bambusa są dość elastyczne bardzo fajnie i bez problemu poddaja sie gięciu i profilowaniu w dowolną stronę. Nawet gdy mocno trzeba je wygiąć w części dziobowej. Również w części rufowej są
takie miejsca trzeba skręcić listewkę jednocześnie ja wyginając .Jedyny minus to struktura bambusa listewki, które wydawnictwo dostarczyło różnią sie grubością ,szerokością .

Schowaj ten cyjano-akryl i Zaopatrz się w Pattex Expressz, albo chociaż w zwykły wikol. Klej CA ma to do siebie że nie pozwoli później na pomalowanie miejsc które będą nim umazane, a uwierz mi że jest tych miejsc więcej niż widać gołym okiem. Dopiero przy malowaniu to wychodzi.

Pozdrawiam
Bartek

Wiem że malowanie potem bejcą nie wchodzi w rachubę . Kleje teraz pierwsza warstwę wiec to nie problem na nią bede kleiłl tą właściwą z forniru i w tedy użyje wikolu ,bądz jak radzisz Pattex Expres .
Aby rozwiać wasze wątpliwości szkielet oczywiście wikolem kleiłem jedynie cyjanoakryl uzywam do poszycia pierwszej warstwy i elementów które nie będą malowane .

Klej zawsze gdzieś wyjdzie i trzeba dokładnie kadłub oszlifować niezależnie czym się go później maluje.
Ja poszyty kadłub delikatnie moczę wilgotną gąbką i wtedy widać gdzie jest klej. Te miejsca zaznaczam ołówkiem, a po wyschnięciu kadłuba szlifuję.