Zanim przejdę do dalszej relacji (co jest w tej chwili niemożliwe, gdyż siostra wywiozła mi komputer wraz z całym archiwum nad morze
), podzielę się informacjami na temat ożaglowania szalupy (
lancha).
Podobnie jak Leszek wykonałem dwie szalupy i jedną chcę wyposażyć w takielunek, tylko brak niestety wiarygodnego typu ożaglowania. Poszukuję też przykładów ożaglowania szalupy (
launch)
HMS Victory, więc jakby ktoś dysponował jakimiś materiałami to mój wątek jest do dyspozycji.
Pozyskałem dość wiarygodne informacje na temat ożaglowania feluki, ale z szalupą jest gorzej.
http://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscus ... ?groupid=4 Co do hiszpańskiego ożaglowania to znalazłem aż trzy rozwiązania (tylko, że mało wiarygodne bo z zestawów modelarskich).
1.
Santisima Trinidad, Lancha del Capitan
- Dwa maszty z żaglami rejowymi, bukszpryt i fok.
2.
Príncipe de Asturias, 1794, lancha del Comandante
- Dwa maszty z ożaglowaniem gaflowym, bukszpryt i dwa sztaksle.
Jak pamiętacie wg tego wzoru ożaglowanie zrobił Leszek (
Leon27).
- Lancha z zaglami.jpg (77.29 KiB) Przejrzano 9099 razy
3.
Lancha
- Dwa maszty z ożaglowaniem lugrowym.
Podobne ożaglowanie (3) widziałem na zdjęciach replik angielskich łodzi z XVIII/XIX w. jak również na łodzi francuskiej repliki Hermion, 2012 (L'Hermion, 1779), z tą różnicą, że jest jeszcze wysuwany bukszpryt.
Jak na jedną "Lanchę" to trzy typy ożaglowania w tym samym okresie to trochę sporo
, ciekawe czy któryś z powyższych rozwiązań jest prawidłowy.
No i pytanie dodatkowe, jaki typ ożaglowania był na Victory (launch) w tym samym okresie (druga poł. XVIII w., pocz. XIX w.).
Krzysztof Gerlach napisał:
Ożaglowania łodzi okrętowych nie traktowano zbyt rygorystycznie i wzorce nie były całkiem obowiązkowe. Spotkanie tego samego typu łodzi z różnym ożaglowaniem trafić się mogło nawet w jednej flocie, cóż dopiero w marynarkach różnych narodów. Nasze przywiązanie do tego, by takielunek określał typ jednostki pływającej, bierze się z epoki żaglowców stalowych, budowanych na jedno kopyto, gdzie np. liczba masztów jest strasznie ważnym kryterium. Tymczasem jeszcze w XVIII nawet duże żaglowce drewniane pływały czasem z dwoma, czasem z trzema masztami (te same jednostki), albo dość gładko przechodziły od jedno- do dwumasztowców, a ożaglowanie z rejowego na skośne (i odwrotnie) potrafiły zmieniać w trakcie rejsu! W klasycznym dziele z 1768 wybitnego konstruktora Chapmana wszystkie kategorie DUŻYCH żaglowców są wyróżniane wg cech budowy KADŁUBA, a wiele typów pokazanych jest z różnym takielunkiem, który wcale nie naruszał tego zaklasyfikowania. Cóż dopiero mówić o łodziach!
Anglicy używali szalup (launch) jednomasztowych z żaglem gaflowym, trójkątnym fokiem i kliwrem biegnącym do bukszprytu w połowie XVIII w., ale czasem do 1803. W drugiej połowie XVIII w. i na początku wieku XIX niektóre brytyjskie szalupy miały dwa maszty z żaglami typu „settee” („arabskimi”), bez bukszprytu; w tym samym czasie inne nosiły po dwa żagle lugrowe i dwa sztaksle dziobowe, do czego oczywiście potrzebowały bukszprytu. Po 1803 typowa dla nich była dwumasztowość z bukszprytem oraz żaglami lugrowymi i tak ZAPEWNE wyglądała szalupa z Victory w 1805.
Do 1857 zmieniło się to w takielunek kecza z trójkątnym fokiem, bukszprytem, lugrowym grotem, lugrowym bezanem z długim bomem. Od 1865 czyniono z szalup dwumasztowe szkunery (sporadycznie bywało tak już nawet w XVIII w.).
Krzysztof Gerlach
Jak widać to i w tym temacie występuje dowolność