Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Wielkie dzięki za zainteresowanie i podpowiedzi, są cenne, jeżeli ja ich nie wykorzystam, może ktoś, kiedyś w przyszłości skorzysta.
robert82 napisał:

... Może mógłbyś wyciąć okienka , albo same szybki i zostawic widok do środka bo jest na co popatrzeć.
( to tylko taka moja sugestia)
niektórzy pokazują co jest w środku i to dodaje uroku modelowi ...

Niestety ta forma eksponowania modelu mnie nie przekonuje, jak zapewne wiesz w San Juanie właśnie zlikwidowałem tą „dziurę” ;) w burcie, ale dzięki za podpowiedź.

ODYSEUSZ napisał:

... Nie wiem czym chcesz "szklić okna", ale chciałbym podpowiedzieć wykorzystanie szkiełek nakrywkowych.
Są idealnie przezroczyste, cienkie jak papier i łatwo dostępne a dodatkowo strawne dla kieszeni.
Dzięki nim będzie można podglądać tak pięknie wykonane wnętrze.
Marcin

I to też ciekawa koncepcja dla modelarstwa. Ostatnio szkłem laboratoryjnym interesowałem się jakieś 20 lat temu,
były to szalki Petriego, gdy robiłem gablotki do moich entomologicznych okazów. Będzie okazja odświeżyć swoje wiadomości,
gdyż mam znajomą, która pracuje w laboratorium. Dzięki.


Chrysiridia rhipheus z Madagaskaru.


Urania leilus z Brazylii.
Oba gatunki z rodziny Uraniidae i są to motyle z rodziny motyli nocnych (ang. moth), ale latają w dzień :blink::) .

Zanim przystąpię do dalszej relacji, jeszcze trzy impresje sprzed tygodnia (właśnie znalazłem w aparacie).

Nad drzwiami dołożyłem gzymsik i wyszły "drzwi portalowe" :) lub portal drzwiowy :laugh: .







"Sufitowania" ciąg dalszy :) , dodałem elementy (atrapy konstrukcji).












I to wszystko, co można było "namajstrować" przy wnętrzu i odwlec co nieuniknione ;) :).

Jeszcze ostatnie prace przy pawęży, w segmencie widocznym.
Wkleiłem płyciny na "ławę" lub "parapet". Jednak to będzie ława.



Szybki mam wklejone, w części "widocznej" - przeźroczysta folia,
w górnych i dolnych oknach folia od rentgena zaklejona folią klejącą półprzeźroczystą (żeby nie było widać co jest we wnętrzu).







Na ostatniej fotce brak drzwi balkonowych - poszły do jeszcze jednej przeróbki :).

Ja myślę ze to nie koniec.Na ścianie powinny wisieć Bronie.Szable marynarskie ,pistolety i to w kapitańskim salonie.Często stały armaty.R.

:):blink:
Prace nad drzwiami balkonowymi od wewnętrznej strony.

ryszardw napisał:

Ja myślę ze to nie koniec. Na ścianie powinny wisieć Bronie .Szable marynarskie, pistolety i to w kapitańskim salonie. Często stały armaty.R.

Kusząca propozycja, ale ze względu na wiek, już temu wyzwaniu nie podołam ;).

Z ulgą zamykam "mikrostolarnię" i wracam do prac przy kadłubie, których mam jeszcze sporo, i nie chcę, żeby coś się uszkodziło. Detale poczekają sobie jak przyjdzie kolej ich montażu.

Dzisiaj pooklejałem stępkę fornirem wykończeniowym.



Niewiele zrobiłem ze względu na "videokonferencję" - "słoniową netokonferencję" ;). Ale jutro też jest dzień.

Okleiłem drugą stronę stępki. Paski forniru są nieco szersze niż stępka. Po wyschnięciu nadmiar odcinam nożykiem.













Jutro stewa dziobowa. Elementy kosza czekają od lipca ub.r. :ohmy:.

Zamiast stewy, szpachlowanie. Po oklejeniu stępki i zrobieniu fotek wyszło, że przy poszywaniu zostało trochę szpar (niestety).
Wyszukuję szparki i szpachluję :S, a wystarczyło zabejcować pierwszą warstwę poszycia i to szpachlowanie mógłbym sobie odpuścić ;):whistle:.

Witaj.
Przy poprzednim modelu z kadłubem dwuwarstwowym (druga warstwa Sapelli) zabejcowałem pierwsze poszycie bejcą w kolorze orzecha.Po położeniu drugiego oszycia efekt idealny.Nawet jeśli pozostały jakieś szczeliny to były one ciut ciemniejsze niż drugie poszycie i idealnie się zgrywały.Przy grubości listewki przed polerowaniem 0.6mm te szczeliny po wyszlifowaniu nie były ani widoczne,ani wyczuwalne.
Przypuszczam,że przy kolejnym modelu też skorzystam z tego patentu,
Pozdrawiam.Marcin

ODYSEUSZ napisał:

...Przy poprzednim modelu z kadłubem dwuwarstwowym (druga warstwa Sapelli) zabejcowałem pierwsze poszycie bejcą ...
...Przypuszczam, że przy kolejnym modelu też skorzystam z tego patentu...

Przy poszywaniu (też dwuwarstwowe) Jana Chrzciciela nie miałem tego problemu, więc nie pomyślałem o bejcowaniu pierwszej warstwy ST.
Te szparki, to wina materiału (meranti), musiało się "odszczypać" przy cięciu i nieco innej techniki poszywania, niż przy pierwszym modelu (mniej się niestety przyłożyłem :blush:).
Listwy do Jana Chrzciciela robiłem wg szablonów tzn. każdą krawędź kolejnej listwy odrysowywałem od naklejonej listwy i przed przyklejeniem dokładnie spasowywałem.
I chyba dlatego uniknąłem szparek.

Dziś udało mi się nakleić kawałek forniru na fragment stewy dziobowej, dla odskoczni od monotonii wyszukiwania i szpachlowania ;).







Zamiast szpachlowania, można użyć specjalnych kredek woskowych o odpowiednim kolorze do tego typu "wyprawek".