Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam z tego co wiem na czarno malujesz humbrolem mat 33, ale czy pomalowane elementy
są jeszcze polerowane?

Dobrze przygotowuję powierzchnię pod malowanie.Caponem impregnuję powierzchnie kilkukrotnie i poleruję a potem kiedy pow jest lekko wilgotna poleruję szmatką i uzyskuję gładką półmatową powierzchnię i wtedy nakładam lakier satin czarny.Reje malowałem farbą w spraju samochodową,bloki Humbrolem półmat ale wyszły zbyt błyszczące.Ta farba jest niestabilna.Z jednego pudełka wychodzi dobry półmat z innego błyszcząca a inna potrafi schnąć kilka dni.R

Ja mam dokładnie ten sam problem z Humbrolem, raz wychodzi mat a raz się błyszczy.
rozwiązałem to w ten sposób:
kiedy farba troszkę podeschnie przecieram ją jeszcze raz pędzlem (pomaga)

Prace remontowe uziemiły mnie na długo .Trochę jednak dłubię .Zamontowałem reje i wieszam bramreje.Nie dawało mi spokoju zwieszenie rej.Rozwiązałem to przez zastosowanie 2 podwójnych bloków.Prawidłowo liny bloku powinny wchodzić pod pokład.Zapomniałem o wykonaniu otworów w pokładzie stąd takie kombinacje.W końcu zdecydowałem się na poprawkę .Wycinanie otworu pomiędzy linami to masakra.Wykonałem taki zespół naprawczy imitujący pachołek i wsunąłem pod pokład.Jak by ktoś zapomniał to może tak rozwiązać.Ciekawe czy taki otwór był zabezpieczany przed zalaniem wodą z pokładu.Nie udało mi się znaleźć żadnej informacji może wy coś macie.R

Reje powieszone.Dalszy etap to liny do sterowania rejami a potem liny do obsługi żagli.Kosztowało mnie to sporo zdrowia.Mocowałem ,zdejmowałem ,szukałem właściwych rozwiązań.Liny odłożone na naglach w poręczach i knagach zamocowanych na kolumnie masztu.Najgorsze to było wiercenie otworów pod oczka przy burtach i masztach.Nie wykonałem tego na nieolinowanym kadłubie to teraz płaciłem męką.Musiałem uruchomić i wykonać wiertarkę na bazie kątnicy i prostnicy dentystycznej.Jako napęd silniczek kl 250 ze sprzęgłem i tuleją mocującą.Może komuś przyda się pomysł bo można wiercić w trudno dostępnych miejscach.Silniczek mógłby być mocniejszy ale się sprawdził.Liny jeszcze nie obłożone trwale bo ciągle coś muszę korygować.Trudno utrzymać kąty i równoległość.Jak idzie słoneczna pogoda to mi wszystko opada i wiotczeje.Czy też zaobserwowaliście takie zjawisko.Jak tu się dopasować .Pozdr.R

Piękna rzecz, Panie Ryszardzie - lata mijają, a stocznia dalej działa Kiedy dane mi było zobaczyć model był jeszcze bezmasztowcem, a tu proszę! Gratulacje i szacunek

Wywołałeś mnie do odpowiedzi.Prace w toku.Wieszam szoty i hals .Ogólnych zdjęć na razie nie pokażę ze względu na kiepskie światło.Pokażę jedynie opaski bloków.Może komuś się przyda.Opleciona linka obcięta na końcach pod kątem .Na długości ścięcia pozbawiona oploty i sklejona CA i dokładnie opleciona .Taki pierścionek zakładam na blok i w miejscu łączenia ponownie oplatam .Gwarantuje to wytrzymałość mocowania.Reszta to żmudne mocowanie linek ,naprężanie i poziomowanie rej które następnego dnia i tak wiszą jak chcą.Pozdr.R

Uf olinowanie zakończone.Na pokładzie bałagan bo liny nie są ostatecznie zacumowane.Teraz się sezonują.Zimą jest powietrze suche to linki zwisają a latem jest wilgotne to się napinają i trzeba wybrać napięcie optymalne .Bojki kotwic wytoczone z drewna w obejmach z lin.Jeszcze flagi,latarnie i kupa innego osprzętu.Pozdr.R

Ryszard linki są bardzo pracochłonne ale dają jedyny i nie powtarzalny urok naszym modelom i to jest to co tygrysy lubią najbardziej
Pięknie to wygląda

Witam
Pięknie się prezentuje. Widać że, budowa zaczyna powoli zbliżać się do końca.
Moje gratulacje modelarstwo na najwyższym poziomie.
Pozdrawiam
Paweł