Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Santa Maria
Strona 1 z 2

Santa Maria

: 21 sty 2017, 20:12
autor: Witek...
Dołączając do społeczności na Kodze byłem w trakcie sklejania kartonowej Santa Marii z wycinanki którą kupiłem jeszcze w czasach PRL w kiosku Ruchu. Nawet to nie MM, bez podanej skali - szacuję że to ok 1:100 lub blisko. Sprostujcie jeśli się mylę- sam kadłub ma ok 28 a całość ok 39 cm. Obserwując wiele ciekawych relacji i technik budowy, postanowiłem co się dało wzbogacić fornirem i drewnem. Na zdjęciach to co udało mi się zbudować. Osobiście jestem bardzo zadowolony z efektu - pierwsze fornirowe poszycie dna( choć na burty już było za późno ) pokład i wszystkie części wykonane samodzielnie włącznie z bloczkami i jufersami. Sam dostrzegam już kilka błędów które popełniłem, ale na razie są chęci do pracy i zamiar wstawienia do stoczni kolejnej łajby. Z góry dziękuję wszystkim którzy dzielą się doświadczeniem co i jak można wykonać. Konstruktywna krytyka mile widziana :)

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 20:16
autor: Borek
Gratuluję ukończonego modelu. Samo skończenie budowy to już sukces, który na forum zdarza się rzadko.
Co do samego modelu, kadłub wygląda fajnie. Trochę za bardzo wyróżnia się kolorystycznie kasztel dziobowy i rufowy - są za jasne. Popracuj nad linkami żeby przy następnym modelu nie były takie zmechacone. Jaki kolejny model w planach?

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 20:47
autor: ostry_gl
Cześć,
Gratulacje. Co do kasztelu faktycznie zbyt jasny, ale ogólnie bardzo fajnie wyszło.

Pozdrawiam,
Łukasz

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 20:54
autor: Siberian
Całkiem porządny modelik.
Też pamiętam to wydawnictwo, nie pamiętam jego nazwy, ale skleiłem Pintę i Ninę z tegoż wydawnictwa.
Musiało być całkiem dobrze opracowane, bo miałem wtedy może z dwanaście lat i były to moje pierwsze żaglowce. Wówczas wydawało mi się, że wyszły znakomicie :) .
Dziękuję za tę podróż w czasie.

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 20:59
autor: RomekS
Witek... pisze:Dołączając do społeczności na Kodze ...... Z góry dziękuję wszystkim którzy dzielą się doświadczeniem co i jak można wykonać.


Gratulacje serdeczne.
Teraz to Ty możesz dzielić się doświadczeniem co i jak zrobić.
Bardzo fajnie zrobiony model od "a" do "z".

Pozdrowienia.

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 21:41
autor: Witek...
Dzięki wszystkim:)
Panie Romku - nie ukrywając w większości uczyłem się opierając się na relacji z budowy Pana Santa Marii. W pamięci mam co na której stronie jest opisane - super lekcja. Obiecuję wstawić kolejną relację z budowy - ale proszę o sumienne kontrolowanie ucznia :)
Wojtek - może to te wycinanki ? wtedy też miałem naście lat kiedy je kupiłem. I doczekały się. Gdzieś te zainteresownie do dłubania jednak siedziało.
Dzięki wszystkim za komentarze - jeśli chodzi o kolor kasztelu - to tak często mam. Jak wszystko mi wyjdzie to malowanie zawsze spier... Też mi za jasny.
Co do pytania jaki kolejny do stoczni - to właśnie NINA wg załączonej wycinanki. Podoba mi się ze względu na inny typ ożaglowania. No i będę testował kolory fornirów, malowanie ... może wyjdzie lepiej.
Pozdrawiam

Re: Santa Maria

: 21 sty 2017, 23:01
autor: Siberian
To jest właśnie to! Wracają wspomnienia...
Który to był rok?

Re: Santa Maria

: 22 sty 2017, 12:57
autor: lkemot
Krytyki nie będzie, bo model wyszedł bardzo dobrze. Gratulacje z ukończenia...

Re: Santa Maria

: 22 sty 2017, 18:56
autor: Witek...
Wojtku te wycinanki to rok ok 89/90 wydawnictwo Warta. Wspomnienie inflacji w tamtym czasie. Pierwszy zeszyt jaki kupiłem z tej serii to był "Wodnik" który był pierszym sklejonym modelem. Niestety nie dotrwał do dziś. Wtedy jego cena to 179zł, później po kilku tyg lub miesiącach "Nina" za 370zł i niedługo potem "Santa Maria" - 3200zł :o Z "Wodnika" została mi jeszcze okładka - pewnie ktoś z Was też to skleił na etapie nowicjusza - czyli obecnie moim. Dlatego póki nie zrobię tego co w szafie leżało nic poważniejszego nie ruszam :D

Re: Santa Maria

: 22 sty 2017, 19:05
autor: Siberian
No taaak, to też pamiętam. Nawet skleiłem Wodnika z tej wycinanki. Na jej podstawie zbudowałem potem powiększony model kartonowo - fornirowy. Chyba od tego właśnie modelu zaczęła się moja przygoda z żaglowcami. Piękne wspomnienia. :)
A tę inflację też dobrze pamiętam.