Witam wszystkich kogowiczów po długiej przerwie - i widzę, wywiązała się już chyba standardowa dyskusja, którą na tym forum już miałem okazję nie raz widzieć. Wypowiedzi kolegi krytykga nie miałem okazji przeczytać (pewnie nawet lepiej), ale wypowiem swoje zdanie na temat modelowania.
Głównym powodem mojego życia jest dążenie do szczęścia (przede wszystkim osobistego, ale także szczęścia ogólnego rozlewającego się na resztę "ludzkości"), modelarstwo sprawia mi ogromną przyjemność, uspokaja, rozwija umiejętności, motywuje i wynagradza włożony wysiłek mogę "trwonić" na nie czasu co nie miara - i to trwonić w najlepszym tego słowa znaczeniu - gdyż najprościej mówiąc jest od tego szczęśliwszym człowiekiem.
Zapewne teraz czytelnicy tego posta zadają sobie pytanie czemu w takim razie relacja nie jest prowadzona dalej, nie pojawiają się nowe modele i wypowiedzi. Ano powód jest chyba dość poważny - brak czasu - jestem jeszcze świeżo po studiach (niecałe trzy lata to chyba nie dużo), mocno angażuję się w pracę na własną rękę (działalność gospodarcza jest dobrym rozwiązaniem ale obarczone także sporymi minusami, chociażby "obecność" w pracy 24h na dobę, a na dokładkę jestem wieżo upieczonym mężem (tak jest to aktualnie moje największe szczęście), planuję rodzinę, swoje najbliższe życie, które niesamowicie szybko się zmienia, perspektywy projektowania własnych "czterech" ścian no i jego budowie, co jest na razie kolosalnym dla mnie zajęciem.
A co jeszcze chciałem dodać to, że modelowania brakuje, a jak jest okazja to spełniam się w trochę innej dziedzinie modelarstwa - mój ostatni wyrób:
http://empeprojekt.pl/?p=1133 może nie jest to tak perfekcyjne działo sztuki jak modelarstwo szkutnicze, ale to przede wszystkim ma na siebie zarobić.
Podsumowując mój wywód, który oczywiście odszedł od głównego tematu - modelarstwo kocham, jest to moją pasją, w żadnym wypadku nie porzuciłem go, jedynie "odłożyłem" na wolne chwile po wstępnym ułożeniu sobie życia. Każdemu życzę szczęścia i pięknych modeli i może trochę mniej ostatnio modnej szerzej pojętej "mowy nienawiści".
Pozdrawiam w szczęściu
Misza