Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam wszystkich i proszę o krytyczne wypowiedzi...
Postanowiłem pokazać (tym razem od A do Z) sposób umieszczania jachtu w butelce. Mój wybór padł na jacht J.Slocuma SPRAY. Zamierzając wciskać cokolwiek do butelki najpierw musimy postarać się o butelkę. Mnie udało się zdobyć szkło w którym pierwotnie było PORTO lecz teraz będzie nieco szlachetniejsza zawartość. Zatem mając butlę rozrysowuję jej kształt i wpisuję rysunek miniaturki tak, by zajmował jak najwięcej przestrzeni wewnętrznej. Moja butla wygląda tak; Średnicę szyjki butelki mierzyłem przenośnikiem nawigacyjnym ale równie dobrze można zrobić ten pomiar za pomocą zwykłego cyrkla. Moja butelka ma średnicę wewnętrzną szyjki 18 mm z czego wynika, że kadłub łodzi będzie musiał być wprowadzany w czterech częściach.

Dziędoberek

Może to nie jest całkiem na temat, ale co do precyzyjnego mierzenia małych otworów,
w trudnych warunkach Pomorza Zachodniego, najlepsze są wiertła.
Wybieramy takie, które jeszcze wchodzi w otwór i mamy średnicę.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

P.S.
Każdy potwór ma swój otwór.

Następną sprawą jest tło na którym zdecydowałem robić moją miniaturkę. Szczerze mówiąc wykonanie tła zajęło mi prawie dwa miesiące ale uparłem się i mam. To oczywiście tylko żart. Wykonujemy bloki takie, by zmieściły się w prześwicie szyjki butelki.

Po wyszlifowaniu otrzymujemy kształt przyszłej łódki. Ważne jest, by na tym etapie prac umieścić w blokach drewna kołki ustalające, które w przyszłości pozwolą łatwiej złożyć elementy kadłuba w całość wewnątrz butelki. Po wstępnym złożeniu uzyskujemy wyobrażenie miniaturki.

Następnym etapem jest dodanie do kadłuba stępki i dziobnicy. Oczywiście zarówno stępka jak i dziobnica sądoklejone tylko do jednej części kadłuba tak, by po złożeniu wyglądało jak całość. Doklejam też wykonane z kartonu falszburty i wzmacniam je malując wstępnie klejem o wdzięcznej nazwie Rakoll. Uważam, że jest lepszy od swojego kuzyna - WIKOLU a i czas schnięcia jest znacznie krótszy.Po wypacykowaniu wszystkiego klejem i przeszlifowaniu kadłub wygląda tak; Przyszedł czas na pomalowanie kadłuba i dodanie paru drobiazgów, które muszą być na pokładzie każdego porządnego jachtu.

Andrzej1 pisze:
P.S.
Każdy potwór ma swój otwór.

Z doświadczenia wiem, że czasami miewają i dwa...

No i przyszedł najwyższy czas na narzędzia niezbędne do umieszczania przedmiotów w szkle. Jestem człowiekiem prostym, wręcz prymitywnym m- moje narzędzia zatem też należą do tej kategorii. Oto one. Z drugiej strony ( kurczę - zawsze jest jakaś druga strona ) te narzędzia zupełnie wystarczają.

Następny etap dłubaniny jest trochę czasochłonny, ponieważ trzeba wydłubać wszystko to, co na pokładzie znajdować się powinno. W przypadku miniaturek butelkowych nie jest to żadnym problemem, gdyż nie budujemy z forniru lub listewek - wszystko jest po złożeniu nie do dotknięcia. Po złożeniu i pomalowaniu kadłub wygląda tak; Wiem, że moja relacja odbiega od przyjętych na tym forum jednak z drugiej strony nie dzieje się tu absolutnie nic ciekawego ani niezwykłego.

Jak zwykle najwięcej problemów stwarza mi sposób na postarzenie burt tak, by nie wyglądały jak po niedawnej wizycie w lakierni. No i proszę odwróciłem się na moment a duży zmajstrował sobie małego. Będę musiał coś z tym zrobić. Rozmnażanie się bez kontroli może prowadzić do modelowego przeludnienia

Ten duży prezentuje się całkiem zgrabnie !! Czyli większe też możesz robić tylko kurna na takiego to trza baaaaaardzo dużą butelkę