Zdzisław HMS Enterprize
: 19 lut 2015, 23:08
Witam
Właśnie wróciłem z pracy. Sklep mamy otwarty do 22;00 i jeszcze dzisiaj postanowiłem rozpocząć moją relację z budowy. Buduję Enterpraiza już od 5 miesięcy, mam parę zdjęć i postaram się jakoś to poukładać od początku. Kiedy sklejałem jeszcze Endaevoura, to pomyślałem sobie, ze następny model jaki będę budował to będzie to model drewniany. Serfowałem trochę po relacjach z budowy na Kodze i podobał mi się Enterprize. Wiem, że jest to dość trudny model, zwłaszcza dla takiego laika jak ja, ale w końcu nie robię to na wystawę tylko dla własnej przyjemności i nawet jak go trochę sknocę to co mi tam. Jako zupełny laik, z prawie żadnym doświadczeniem, obawiałem się budowy modelu na podstawie planów. Zakupiłem więc wycinankę ze Shipyardu nr 32 i zacząłem ją studiować. Wycinanki z tego numeru miały mi służyć jako szablony.Po kilkunastu godzinach studiowania doszedłem do wniosku, że w takiej skali 1:96 nie jestem w stanie go wybudować. Za drobne elementy jak na moje zdolności. Postanowiłem go powiększyć o 400%. Kiedy jednak powiedziałem żonie, że model będzie miał z bukszprytem około 2,5 m i tyleż samo wysokości, to szybko wybiła mi go z głowy. Przyznałem jej rację, bo nawet nie mógł bym go wynieść z pokoju, który czasowo zaadaptowałem na stocznię. Po negocjacjach z żoną postanowiłem, że powiększę go o 300%. W tym powiększeniu będzie miał jakieś 1,7 m z bukszprytem i tyleż samo mniej więcej wysokości z masztami. Skala jaka z tego wychodziła to około 1:32,66. Mój młodszy syn, który jest informatykiem powiększył mi pliki o 300% i wydrukowałem na próbę jedną kartkę A3 na swojej drukarce. Z jednej A3 zrobiło się 25 A4. Po sklejałem to do kupy i okazało się, że jest to mało dokładne a różnice są na największych elementach kilku centymetrowe. Postanowiłem więc poszukać drukarni, która wydrukowała by mi to na jednolitym papierze. Znalazłem taką w Krapkowicach, około 60 km od mojego miejsca zamieszkania. Chcieli po 20 zł za każdą stronę. Po krótkich negocjacjach stanęło na tym, że wydrukują mi 12 kartek po 15 zeta za stronę i to w kolorze. Przesłałem im pliki i po kilku dniach odebrałem pięknie wydrukowane na dość grubym papierze 12 stron kartek o wymiarach 135 x 90. Miałem więc piękne szablony i to w kolorze. Jako że w wycinankach z shipyardu jest dużo powtarzających się elementów, nie musiałem się martwić, że zniszczę jakiś szablon. Dość tej pisaniny na dzisiaj. Jutro za mieszczę pierwsze zdjęcia.
Pozdrawiam Zdzisław
Właśnie wróciłem z pracy. Sklep mamy otwarty do 22;00 i jeszcze dzisiaj postanowiłem rozpocząć moją relację z budowy. Buduję Enterpraiza już od 5 miesięcy, mam parę zdjęć i postaram się jakoś to poukładać od początku. Kiedy sklejałem jeszcze Endaevoura, to pomyślałem sobie, ze następny model jaki będę budował to będzie to model drewniany. Serfowałem trochę po relacjach z budowy na Kodze i podobał mi się Enterprize. Wiem, że jest to dość trudny model, zwłaszcza dla takiego laika jak ja, ale w końcu nie robię to na wystawę tylko dla własnej przyjemności i nawet jak go trochę sknocę to co mi tam. Jako zupełny laik, z prawie żadnym doświadczeniem, obawiałem się budowy modelu na podstawie planów. Zakupiłem więc wycinankę ze Shipyardu nr 32 i zacząłem ją studiować. Wycinanki z tego numeru miały mi służyć jako szablony.Po kilkunastu godzinach studiowania doszedłem do wniosku, że w takiej skali 1:96 nie jestem w stanie go wybudować. Za drobne elementy jak na moje zdolności. Postanowiłem go powiększyć o 400%. Kiedy jednak powiedziałem żonie, że model będzie miał z bukszprytem około 2,5 m i tyleż samo wysokości, to szybko wybiła mi go z głowy. Przyznałem jej rację, bo nawet nie mógł bym go wynieść z pokoju, który czasowo zaadaptowałem na stocznię. Po negocjacjach z żoną postanowiłem, że powiększę go o 300%. W tym powiększeniu będzie miał jakieś 1,7 m z bukszprytem i tyleż samo mniej więcej wysokości z masztami. Skala jaka z tego wychodziła to około 1:32,66. Mój młodszy syn, który jest informatykiem powiększył mi pliki o 300% i wydrukowałem na próbę jedną kartkę A3 na swojej drukarce. Z jednej A3 zrobiło się 25 A4. Po sklejałem to do kupy i okazało się, że jest to mało dokładne a różnice są na największych elementach kilku centymetrowe. Postanowiłem więc poszukać drukarni, która wydrukowała by mi to na jednolitym papierze. Znalazłem taką w Krapkowicach, około 60 km od mojego miejsca zamieszkania. Chcieli po 20 zł za każdą stronę. Po krótkich negocjacjach stanęło na tym, że wydrukują mi 12 kartek po 15 zeta za stronę i to w kolorze. Przesłałem im pliki i po kilku dniach odebrałem pięknie wydrukowane na dość grubym papierze 12 stron kartek o wymiarach 135 x 90. Miałem więc piękne szablony i to w kolorze. Jako że w wycinankach z shipyardu jest dużo powtarzających się elementów, nie musiałem się martwić, że zniszczę jakiś szablon. Dość tej pisaniny na dzisiaj. Jutro za mieszczę pierwsze zdjęcia.
Pozdrawiam Zdzisław