Strona 3 z 6
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 04 wrz 2020, 22:27
				autor: TomekA
				Z ta dziura w poszyciu na rufie to ja bym zrobil tak: zgarnij odrobinke pylu drzewnego ze szlifowania planek kadluba i wymieszaj go np. wykalaczka czy zapalka z lekko rozwodnionym bialym klejem typu Elmer Glue All (czy podobnym) do konsystencji gestej smietany.
Nabierz ta mase na ostrze nozyka Exacto (czy skalpela) i wcisnij w szpare tak, by ja wypelnila ciasno i jeszcze wystawala nieco ponad powierzchnie poszycia. Odczekaj az wyschnie, po czym zeszlifuj nadmiar na gladko do powierzchni poszycia burtowego. Byc moze ta masa wypelniajaca bedzie kolorystycznie idealna z odcieniem poszycia albo odrobinke ciemniejsza, ale bedzie to lepsze niz pozostawiona tam ta dziura.
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 06 wrz 2020, 20:27
				autor: Kaper
				Tomek napewno spróbuję tej metody ale jeszcze poczekam czy gdzieś więcej nie będę miał ubytków.
Prace pomału idą do przodu mimo podśmiechiwania żony, że się bawię jak małe dziecko 

 dlatego zdjęcia najnowsze już bez mojego błękitnego kocyka jako tło bo by mi żona pękła ze śmiechu.
Poszycie gotowe zaczynam pokład i tutaj sobie wymyśliłem podwójne burty co jest bardzo precyzyjną robotą i czasochłonną a najtrudniej będzie z 3 mm paskiem forniru dookoła pokładu na płasko by połączyć boki burt. Zobaczymy jak to wyjdzie 

 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 06 wrz 2020, 21:03
				autor: TomekA
				Kaper pisze: A poza tym chyba źle to zeszlifowałem bo na półokrągło zamiast w kant ? 
...
Jesli ktos zapyta o to, to zawsze mozesz powiedziec ze model przedstawia dzonke ktora wplynela na mielizne i sie "otarla" o dno...           

 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 08 wrz 2020, 22:24
				autor: Kaper
				TomekA pisze:Kaper pisze: A poza tym chyba źle to zeszlifowałem bo na półokrągło zamiast w kant ? 
...
Jesli ktos zapyta o to, to zawsze mozesz powiedziec ze model przedstawia dzonke ktora wplynela na mielizne i sie "otarla" o dno...           

 
Trochę to poprawiłem 
 Prace idą dużo wolniej bo w poniedziałek skończył mi się urlop 
 Żeby nie marnować posta mam 2 pytania.1. Jakiej grubości liny mam szukać ?
2. Czy pokrycie olejem lnianym modelu zmieni jego kolor ? Wydaje mi się że jest trochę za jasny. 
Ps. Nowe zdjęcia czwartek - piątek 

 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 11 wrz 2020, 19:41
				autor: Kaper
				Prace idą bardzo wolno ale jestem szczęśliwy bo dzisiaj ostatni karton pokryłem fornirem i skończyłem swoje burty 

Zastanawiam się czy tej sosnowej środkowej belki na dachu nie okleić fornirem w kolorze pozostałych belek 

 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 12 wrz 2020, 00:41
				autor: TomekA
				Oklej.
Jak na Twoj pierwszy model, idzie Ci calkiem dobrze! Trzymam kciuki!
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 13 wrz 2020, 21:48
				autor: Kaper
				Dzięki Tomek 

 mój 4 letni syn nie może się doczekać kiedy skończę by mógł się nim pobawić 
 Dzisiaj bukszpryt z patyczków po lodach 

 ale ciągle nie wiem jakiej grubości linę ? Do kotwicy chyba grubsza niż do żagli ?
 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 17 wrz 2020, 11:58
				autor: Kaper
				Prace stoją w miejscu praktycznie ... Natrafiłem na mały problem nie znając się na fornirze wybrałem na kadłub Koto a na pokład Sosnę i było wszystko oki chociaż już po drodze zobaczyłem, że Koto lubi się łamać wzdłuż słoja gdy tnę go w poprzek przy elementach poniżej 1 cm ale myślałem, że taka specyfika forniru aż nie spróbowałem Brzozy Fińskiej ... bajka można ciąć nawet po łuku i nie ściąga w słoje 
 I tak się zastanawiam czy ster i resztę drobnych elementów wykonać w 3 kolorze czy już zostać przy Koto 

 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 20 wrz 2020, 15:11
				autor: Kaper
				Prawie codziennie coś dłubie ale z powodu braku doświadczenia większość ląduje w koszu 

 ale dużo się uczę np. moje dylematy czy wprowadzać trzeci kolor były bezcelowe bo wprowadziłem i trzeci i czwarty materiał i chyba jest oki 
 Jeszcze 2 dni temu wszystko oklejałem fornirem nawet malutkie elementy co było czasochłonne ale wydawało mi się, że tak trzeba  
 Uczę się 
 Rufa prawie skończona 

 zostały drobne elementy w tym maszty potem olejowanie i wtedy liny i żagle ? Dobrze myślę ?
 
			 
			
					
				Re: Dżonka - mój pierwszy model w życiu
				: 28 wrz 2020, 11:24
				autor: Kaper
				Prace prawie stoją w miejscu bo cały czas myślę o linach i żaglach co mnie trochę przerasta  

 nigdy tego nie robiłem i nie wiem za bardzo jak za to się zabrać ...
Kupię chyba kilka średnic lin i zobaczę ... Które lepsze ? Które kupić ? Pomóżcie 
 Obecny etap dżonki