Strona 3 z 6
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 18 gru 2012, 19:08
autor: mirek
Z tego co piszesz o czernieniu a raczej o efektach , to myślę , że źle przygotowałeś elementy do czernienia. Przed czernieniem należy odtłuścić elementy i później czernić.
Spróbuj przegotować te elementy w wodzie z kwaskiem cytrynowym ( taki spożywczy ) osusz na papierowym ręczniku i dopiero wtedy przystąp do czernienia .
Pamiętaj jednak , że po odtłuszczaniu nie brać elementów w palce ale posługuj się pęsetą
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 19 gru 2012, 14:19
autor: woj195
O.K.
Dziekuję Mirku. Będę próbował, o efektach powiadomię.
Na razie jednak kilka fotek z prac niewymagających skomplikowanej chemii.
Pozdrawiam
Wojtek
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 21 gru 2012, 12:06
autor: woj195
Witam, kilka kolejnych zdjęć z budowy.
Pozdrawiam i życzę wszystkim Kogowiczom spokoju w Święta i realizacji zamierzeń w nadchodzącym roku ( nie tylko tych modelarskich). I oby ich realizacja bezboleśnie przebiegała i przyniosła zadowolenie.
Wojtek
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 10 sty 2013, 14:21
autor: woj195
Witam Kogowiczów,
po długiej przerwie świąteczno – noworocznej, podczas której niestety prawie nic nie zrobiłem, zamieszczam dalszy ciąg relacji z mojej budowy.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 11 sty 2013, 12:50
autor: woj195
Witam Kogowiczów,
Wziąłem się za jufersy i ławy wantowe. Przejrzałem kilka sposobów wykonania okuć jufersów. Nie udało mi się czernienie chemiczne; czernienie termiczne nie wchodzi w grę, bo to miedź. Próbowałem rozgrzewać do czerwoności i zanurzać w oleju. Efekt był mizerny.
Przygotowana mikstura chemiczna zżarła mi drucik, a na dnie butelki pojawiły się kryształki srebra, do niczego nieprzydatne. A, jeśli nie zżarła – w wyniku krótszego zanurzenia w roztworze – to słaba szarość dawała się usunąć z drutu pod palcami. Może trzeba było to podgrzać? Zniechęciłem się do chemii, może kiedyś spróbuję ponownie.
Ostatecznie zdecydowałem się na malowanie na czarno mazakiem olejnym.
Pozdrawiam wszystkich
Wojciech Łączyński
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 11 sty 2013, 16:25
autor: Sebastian.M
Witam
Jeśli chodzi o okucia jufersów to ja delikatnie poszerzałem dziurki w bok aby gotowy element przeszedł razem z oczkiem(nie wiem czy metoda gorsza czy lepsza ale po prostu inna)
Natomiast jeśli chodzi o knagi to popełniłeś błąd podobny do mnie
Włókna powinny iść wzdłuż elementu bo końcówki knag mogą się odłamywać.
Tutaj kolega oskal dobrze zaznaczył o co chodzi

Pozdrawiam
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 29 sty 2013, 11:32
autor: woj195
Witam Kogowiczów,
oto dalszy ciąg mojej relacji.
Co do kierunku włókien, to generalnie masz rację. Knaga jest jednak takim elementem, że zawsze któreś włókna będą obciążone poprzecznie do kierunku liny, która ją obciąża.
W przypadku knag tego rodzaju, uznałem za wielokroć łatwiejsze wycięcie ich w ten sposób, niż dłubanie indywidualne każdej beleczki z osobna. Na pewno każda różniła by się od sąsiedniej. A tak są jednakowe. Nie będę ich zbytnio obciążał, nie zamirzam pływać w sztormie...
Pozdrawiam wszystkich Kogowiczów
Wojciech Łączyński
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 30 sty 2013, 12:21
autor: woj195
Witam Kogowiczów,
dalszy ciąg relacji poniżej.
Pozdrawiam Wojciech Łączyński
Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 30 sty 2013, 17:14
autor: Piatnik81
Witaj Wojtku. Moim skromnym zdaniem początkującego to na wanty uplotłeś trochę za cienką linkę. Gdzieś na forum była tabela opisująca grubość lin w zależności od średnicy grotmasztu, ale w tej chwili nie potrafię jej znaleźć. Może wieczorem jak wrócę z pracy to dam linka. Na koniec pytanko czy jufersy robiłeś sam czy zakupiłeś? U Mirka?
Edit:
Obiecany link:
viewtopic.php?f=7&t=15478&p=45132&hilit=podstawy+grotmasztu#p45132Kolega Oksal napisał nawet program który wszystkie średnice lin policzy za nas

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)
: 31 sty 2013, 13:46
autor: woj195
Witaj Piotrze
masz rację, wanty powinny być grubsze. Już są grubsze (0,7mm), zrobione wg "Mayflower 1620 - Model Shipways". Te ze zdjęć potraktowałem ćwiczebnie.
Pierwotnie, grubości ustaliłem na podstawie dokumentacji, na podstawie której buduję, to jest tabeli olinowania dla podz. 1:50, z rys. Waldemara Nowego wyd. 1976r. Od razu wydały mi się za cienkie wszystkie liny takielunku.
Czekam na liny, będą niebawem.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
P.S. Jufersy kupiłem, lecz nie u Mirka. Według mnie, są b. ładnie zrobione, lecz nie mieli mniejszych, więc trochę stoję z robotą.