Cześć
Mała łódka w końcu doczekała się końca, a tego przez czas długi nie było widać.
Jak wyszło, widać na zdjęciach. Sceptyków i znawców tematu przepraszam, jeśli wyszedł paszkwil, bo nie do końca pewien jestem, że wyszło zgodnie ze sztuką.
Żagiel jest z batystu barwionego i utwardzanego lakierem do paznokci mojej Pani. Taką miałem koncepcję i tak mi się podoba. Nić bawełniana o gęstym splocie, choć nie na tyle gęstym, aby się nie poszarpał przy przewlekaniu przez bloczki, stąd niestety małe kłaczki na szotach.
Tu kompozycja rodzinna: statek matka z przymiarką garderoby, szalupka i oczywiście poza kadrem samochód chłodnia.
Na koniec rzecz o wielkości...

- XXL.jpg (50.99 KiB) Przejrzano 7970 razy
Ciąg dalszy naturalnie nastąpi
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
PS. Z uwagi na chęć zaprezentowania łódki w koncepcji wioślarsko-żeglarskiej i związanej z tym konieczności ustawienia żagla w osi symetrii, dla zachowania przejrzystości zrezygnowałem z foka.