Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Jak rozpoznać bursztyn od kamienia ? Postukać delikatnie o zęby Jak stuka jak kamień to to jest kamień jak stuka jak plastyk to to może być bursztyn . Tylko bez przesady bo dentysta się ucieszy . Pozdrawiam kolegów i mam cichą nadzieję że te moje opowiastki nie psują Wam czytania o fachowych poradach modelarskich . Zresztą ja czytam i oglądam Wasze modele to przyznają w tej dziedzinie jesteście mistrzami a moje uwagi mogą tylko być jedne. Doskonale znacie swoje hobby i macie zamiłowanie do tej pracy syzyfowej . Co mnie jednak z wami łączy ? To twórcze wykorzystanie różnych materiałów do budowy modeli tak by na końcu wyglądał jak w oryginale . W moim Pancerniku około 30$ masy to odzysk ze skupu złomu . Podam przykład zamiast balastu użyłem odpadów rur miedzianych z różnych instalacji doczepiając je do dolnej części komina . " Panie majster do czego jest ta rura - do niczego! " jak mawiał klasyk. U mnie też kłębowisko rur i manometrów plus zaworów tylko sugeruje napęd z jakiegoś kotła pod pokładem . Fatycznie to tylko balast i kaloryfer bo jego zadaniem jest odbiór ciepła z grilla w kominie a wczesną wiosną jak wieje wiatr to wszyscy łapki sobie grzejemy . Sen wariata ha ha A pytają mnie co oznacza ten napis M5 na burcie ? Nic nie oznacza znalazłem go na złomowcu a że był solidnie wykonany to go przynitowałem i pozłociłem ha ha

Z wesołych opowieści . Moja żona gdy dowiedziała się że będę budował Pancernik a potem przeczytała wiadomość od mojego kolegi " Marek zbuduj lotniskowiec a drugi kumpel z Niemiec ja chcę łódź podwodną " Siedzi i nic nie mówi tylko cos szuka w internecie . Po chwili mówi jutro masz wizytę . - Gdzie pytam ? - w przychodni lekarskiej - no co ty nic mi nie jest odpowiadam - Powiesz lekarzowi o Panceniku a on ci powie co ci jest . Po miesiącu odwiedziła mój warsztat ale jak zobaczyła co tu się wyprawia i te grono Kapitanów Żeglugi Wielkiej i jachtowych co pomagają jako zwykli robotnicy fizyczni ot tak sobie jak ich żony robią kanapki to spytała czego potrzebuję Potrzebuję kotwic ale nie tych zwykłych jachtowych z nierdzewki ale klasyków z epoki i wiecie co po tygodniu grzebania pokazuje mi - TAKIE? no właśnie takie To zamawiam Dostałem je w prezencie urodzinowym Cud żona się nawróciła

Te ostatnie fotki to grill i wędzarnia a leci to tak jak tylko odbijamy od pomostu rozpala się grill w kominie i kładziemy kiełbaski a ja steruję Pancernikiem a reszta wyrzuca wędki na troling czekając na branie Belony . Potem zjadamy te kiełbaski i jak mamy farta to pierwsze cztery belony wypatroszone trafiają do komina i je wędzimy a jak mamy pecha to mamy szczęście bo zabieram ze sobą zapeklowane boczki i schab oraz karkówkę i już na koniec podróży przy pomoście gorąca degustacja mięsiwa . Uwierzcie turyści aż pękają z zazdrości a Ci z plastykowych jachtów też .

Na fotkach wyżej widać luk rewizyjny przedniej komory dziobowej jako zbiornik wypornościowy Tam zostały wstawione worki sztauerskie i napompowane do 1,5 Atmosfery Aż kadłub jęczał Potem wystarczyło zakręcić pokrywę luku a było to niełatwe Trzeba było użyć bloków i dźwigni ale poszło . co to daje w praktyce ? Burta zachowuje się jak opona w tirze ale zamiast gumy jest kadłub z aluminium . Nawet gdyby doszło do jej przebicia to zaledwie jeden z pięciu worków byłby uszkodzony a to sporo za mało by zagrozić zatonięciem . Takich komór jest 13 na jednostce

Na wcześniejszych zdjęciach znajdziecie Radio z Duńskiej Fregaty Rakietowej firmy Sailor . To doskonałe radio typu " Armagedon" Czyli wszystkie możliwe fale i zakresy .No jakby co to wiecie co usłyszycie - Tu mówi O Konor czy ktoś mnie słyszy ? - O Konor ty dowodzisz ? Skąd mówisz ? Podejrzewam że raczej w naszym przypadku to będzie raczej - Tu mówi Jaś Kowalski słyszy mnie ktoś - Jasiek wracaj do chałupy bo już ojciec cię szuka . I oby tylko takie zwykłe wiadomości było słychać w tym radiu

Ciekawostki Na fotografii z radiostacją widać mała szarosrebrną kostkę . To oryginalny klucz radiotelegrafisty ze Stefana Batorego . Przekazał mi przed śmiercią by ktoś miał okazję go zobaczyć i aby nie trafił na śmietnik przypadkowo . Każdy radzik miał swój klucz . Każdy miał indywidualnie dobrane naciski a to pozwalało szybko nadawać wiadomości . Dzisiaj jest na wyposażeniu Pancernika i odwiedzająca mnie młodzież może go fizycznie dotknąć . Stefana Batorego nie ma Oficera radiotelegrafisty też ale jest chociaż klucz . Takie jest życie

Tylko flaszki rumu i w tle szanty morskie opowieści brakuje. Fajne przygody.

Witek Latem jak pogoda dopisuje wieczorami na pokładzie się dzieje . Czyli maleńki rejs o zachodzie słońca i morskie opowieści . Ja pracuję pry ratowaniu majątku armatora a to już jest często cala masa wspomnień u kolegów to samo im więcej wody mineralnej pijemy tym ciekawsze opowieści aż zjawia się jakaś druga połowa i za ucho wyprowadza z Pancernika Czasem jednak bywa i tak że zostaje na chwilkę wciągnięta w rozmowy i po niej, czyli pije mineralną razem z nami a potem nadchodzi świt . Spotykamy się nazajutrz pijąc kawę i częstując się aspiryną wyprodukowaną przez wroga . To były najlepsze wakacje w moim życiu .

Wieczorne klimaty Czasem lądujemy w moim pensjonacie ale tam jest do dupy bo sąsiad na policję dzwoni że o 5 rano słychać jakieś głosy w ogrodzie a to nieładnie bo to znaczy że żyjemy . Jedna z fotek z taką wielką rybą to kulminacja picia wody gazowanej . Po tej fotce z gośćmi z Czech miałem najazd braci turystycznej właśnie z Czech i wszyscy domagali się nocnego rejsu na potwora .

Niesamowite!!Zdjęcia nieco chaotyczne,coś między Karaibami a Banghokiem.Za to narracja przednia(efekt gazowanej?)Wyszła by niezła powieść biograficzna .
Jestem pod wrażeniem .Autentycznie.Pozdrawiam i trzymam kciuki za ciąg dalszy.Kazimierz.