Re: SIEWIERJANKA badawczy ok. podwodny
: 18 sty 2017, 12:44
Witam!
Pokład wykonany, a więc można wykonywać elementy wyposażenia pokładu. W tym etapie wykonanie boi ratowniczej.
Etap 15
Wykonanie boi ratunkowej
Mając wykonany pokład jeszcze niewklejony na stałe do kadłuba, umożliwia mi swobodę w dalszym działaniu. Nie będzie on wklejony na stałe dopóki nie będą wykonane wszystkie elementy i mechanizmy wyposażenia wewnętrznego. W pierwszej kolejności należy wykonać gniazda boi ratunkowych i je same jak przedstawia rys. 3.
Boja ratownicza na ok. podwodnym nie służyła i nie służy do ratowania załogi. Uwolniona z okrętu będącego w zanurzeniu i pozbawionego z jakiegoś powodu zdolności manewrowej sygnalizowała jego położenie. Została ona pomalowana w jasne biało-czerwone kolory, aby pływając na powierzchni morza była dobrze widoczna z powietrza. Wewnątrz zainstalowane były urządzenia sygnalizacyjne i łączności. Pierwszą czynnością jest wykonanie dwóch gniazd, w których będą osadzone boje dziobowa i rufowa. Boja ma kształt ściętego stożka, więc wykonałem taki stożek z brystolu [w moim przypadku czarnego]. Będzie on służył, jako kopyto do wykonania dwóch takich gniazd, a później samych boi rys. 4 . Gniazda te będą przyklejone od spodu do pokładu. Trzeba pamiętać, że grubość pokładu wynosi 2mm. Tą grubość muszę uwzględnić przy ich wykonaniu. Do wnętrza stożka wkleiłem na krzyż żeberka wzmacniające rys. 4 . Pierwszy pasek papieru gazetowego przykleiłem punktowo przy krawędzi górnej i dolnej rys. 5 - wskazanie a.
Następnie ściśle owinąłem go po obwodzie stożka i robiąc sporą zakładkę za krawędzią rys. 6 - wskazanie „a” (uprzednio przyklejoną punktowo) rys. 6 - wskazanie „b” przykleiłem go wzdłuż całej długości boku - wskazanie „c” . Pasek papieru musi być sporo szerszy od długości stożka, aby owijając nie zabrakło go na którymś końcu. Następne paski przyklejamy smarując całą powierzchnię klejem. Trzeba przyklejać je z zakładką pamiętając, aby zakończenia nie wypadały w tym samym miejscu [powstanie zgrubienie]. Zewnętrzna powierzchnia nie jest ważna. Kiedy skorupka osiągnęła odpowiednią grubość delikatnie wycisnąłem kopytko od spodu. Dlatego jest tak ważne, aby te punkty klejenia pierwszego paska były jak najmniejsze rys. 5 - wskazanie a. W ten sam sposób wykonujemy drugą skorupkę. Gotowe gniazda wyrównałem przy większej podstawie przecierając na papierze ściernym. Wykonane przeze mnie skorupki przedstawia foto. 16.
Po wykonaniu obydwu gniazd kopytko stożkowe rys. 7 - wskazanie a wykorzystałem do wykonania kopytka boi. Teraz wsuwając stożek kopytka do wnętrza gniazda - wskazanie b ściśle w jednym punkcie do jego wewnętrznej ścianki - wskazanie d sprawdzam, jaka jest odległość pomiędzy nimi po przeciwnej stronie. Powinna ona wynosić dwie grubości ścianki boi, jaką mam zamiar wykonać - wskazanie c. Górna podstawa [większa] kopytka powinna być wysunięta ponad krawędź gniazda o grubość pokładu +1,5mm ponad pokład - wskazanie e. Jeżeli wystaje ono więcej należy tą wysokość zaznaczyć na obwodzie i nadmiar odciąć - wskazanie f.
Obie podstawy bojki są wypukłe. Długość stożka należy pomniejszyć od strony podstawy mniejszej o dwie grubości ścianki przyszłej bojki. W ten sposób ścięty stożek zakleiłem od strony podstaw dekielkami z brystolu. Następną czynnością jest wykreślenie pomniejszonych o gr. skorupki górnych i dolnych półksiężyców jej wypukłości. Jeden z półksiężyców przyklejamy do dekielka podstawy w jego osi, następny po rozcięciu, w połowie i pomniejszeniu o gr. kartonu przykleiłem pod kontem prostym do poprzedniego. Dwa następne również po rozcięciu wkleiłem pomiędzy poprzednie. Pomiędzy powstałe żeberka wkleiłem twardą piankę poliuretanową lub styropian prasowany. Po wyschnięciu nadmiar zeszlifowałem do pożądanego kształtu. Gotowe kopytko boi przedstawia foto. 17.
Na tym kopytku muszę zrobić dwie boje. Opis będzie dotyczył jednej, bo drugą wykonam w identyczny sposób. Tak jak przy gnieździe pierwszy pasek papieru na krawędzi przyklejamy punktowo i na zakładkę foto. 18 - wskazanie a.
To jest proste. Wysokość paska papieru musi równać się długości boku, [b]+[/b], co najmniej dwie długości promienia lub jak kto woli całej średnicy większej podstawy stożka - wskazanie b i c. Lepiej jednak ten wymiar jeszcze trochę zwiększyć [doświadczalnie]. Od staranności obklejenia kopytka pierwszym paskiem papieru zależeć będzie, jakich dokonam jego uszkodzeń podczas zdejmowania skorupy z kopytka. Więc punkty klejenia muszą być jak najmniejsze, a klej gęściejszy, aby nie przesiąkał przez papier. Najpierw górny naddatek, później dolny naciąłem nożyczkami tworząc wąskie paseczki jak wskazuje foto. 19.
Dogiąłem dwa naprzeciwległe paski rys. 8 - wskazanie a i posmarowałem klejem w miejscu gdzie zachodzą na siebie - wskazanie b. Następne paski rys. 9 - wskazanie a i b smaruję tylko w tym miejscu gdzie będą się przykrywały nawzajem - wskazanie c. Tak postępuję z paskami na całym obwodzie górnej i dolnej kopułki. Na samym szczycie każdej z nich powstanie zgrubienie po nałożeniu się wszystkich paseczków. Po wyschnięciu kleju to zgrubienie należy delikatnie zeszlifować, aby było jak najniższe a jednocześnie nie zniszczyć połączenia dwóch pierwszych paseczków. Ta pierwsza warstwa ma umożliwić oddzielenie skorupki boi od kopytka. Na foto. 19 przedstawione są paseczki na obwodzie [b]½[/b] bojki, ale to są paseczki którejś z kolejnych warstw.
Następną warstwę papieru zaczynam przyklejać tak samo z tym, że smaruję klejem całą powierzchnię boczną bojki i zakańczam nie zakładką tylko przycinamy na krawędzi rozpoczęcia przyklejania. Teraz paseczek pierwszy musowo przyciąć na kształt trójkąta równobocznego foto. 20 i przykleić do poprzedniej warstwy.
Każdy następny paseczek zanim przykleję doginam do powierzchni kopułki i zaznaczam twardym ołówkiem linię przycięcia od strony przyklejonego już trójkącika. Drugą stronę przycinam od wierzchołka do podstawy. Po naklejeniu czwartej warstwy ostrym nożem nacinam ją tworząc linię podziału poprzez pionową oś symetrii. Od tej pory wszystkie warstwy muszą być nacinane po tej linii. Pozwoli to na bezproblemowe rozpołowienie skorupki. Można też oklejać najpierw jedną połowę, a później drugą od linii podziału. Na foto. 20 widoczna jest linia podziału [między kolorami użytego papieru dla potrzeby lepszego zobrazowania] i sposób klejenia połówkami. Widać też przesunięcia w nacinaniu paseczków w przyklejanych warstwach. Ilość warstw jest zależna od założonej grubości ścianki.
Cdn.
Pozdrawiam
„Hadżi”
Pokład wykonany, a więc można wykonywać elementy wyposażenia pokładu. W tym etapie wykonanie boi ratowniczej.
Etap 15
Wykonanie boi ratunkowej
Mając wykonany pokład jeszcze niewklejony na stałe do kadłuba, umożliwia mi swobodę w dalszym działaniu. Nie będzie on wklejony na stałe dopóki nie będą wykonane wszystkie elementy i mechanizmy wyposażenia wewnętrznego. W pierwszej kolejności należy wykonać gniazda boi ratunkowych i je same jak przedstawia rys. 3.
Boja ratownicza na ok. podwodnym nie służyła i nie służy do ratowania załogi. Uwolniona z okrętu będącego w zanurzeniu i pozbawionego z jakiegoś powodu zdolności manewrowej sygnalizowała jego położenie. Została ona pomalowana w jasne biało-czerwone kolory, aby pływając na powierzchni morza była dobrze widoczna z powietrza. Wewnątrz zainstalowane były urządzenia sygnalizacyjne i łączności. Pierwszą czynnością jest wykonanie dwóch gniazd, w których będą osadzone boje dziobowa i rufowa. Boja ma kształt ściętego stożka, więc wykonałem taki stożek z brystolu [w moim przypadku czarnego]. Będzie on służył, jako kopyto do wykonania dwóch takich gniazd, a później samych boi rys. 4 . Gniazda te będą przyklejone od spodu do pokładu. Trzeba pamiętać, że grubość pokładu wynosi 2mm. Tą grubość muszę uwzględnić przy ich wykonaniu. Do wnętrza stożka wkleiłem na krzyż żeberka wzmacniające rys. 4 . Pierwszy pasek papieru gazetowego przykleiłem punktowo przy krawędzi górnej i dolnej rys. 5 - wskazanie a.
Następnie ściśle owinąłem go po obwodzie stożka i robiąc sporą zakładkę za krawędzią rys. 6 - wskazanie „a” (uprzednio przyklejoną punktowo) rys. 6 - wskazanie „b” przykleiłem go wzdłuż całej długości boku - wskazanie „c” . Pasek papieru musi być sporo szerszy od długości stożka, aby owijając nie zabrakło go na którymś końcu. Następne paski przyklejamy smarując całą powierzchnię klejem. Trzeba przyklejać je z zakładką pamiętając, aby zakończenia nie wypadały w tym samym miejscu [powstanie zgrubienie]. Zewnętrzna powierzchnia nie jest ważna. Kiedy skorupka osiągnęła odpowiednią grubość delikatnie wycisnąłem kopytko od spodu. Dlatego jest tak ważne, aby te punkty klejenia pierwszego paska były jak najmniejsze rys. 5 - wskazanie a. W ten sam sposób wykonujemy drugą skorupkę. Gotowe gniazda wyrównałem przy większej podstawie przecierając na papierze ściernym. Wykonane przeze mnie skorupki przedstawia foto. 16.
Po wykonaniu obydwu gniazd kopytko stożkowe rys. 7 - wskazanie a wykorzystałem do wykonania kopytka boi. Teraz wsuwając stożek kopytka do wnętrza gniazda - wskazanie b ściśle w jednym punkcie do jego wewnętrznej ścianki - wskazanie d sprawdzam, jaka jest odległość pomiędzy nimi po przeciwnej stronie. Powinna ona wynosić dwie grubości ścianki boi, jaką mam zamiar wykonać - wskazanie c. Górna podstawa [większa] kopytka powinna być wysunięta ponad krawędź gniazda o grubość pokładu +1,5mm ponad pokład - wskazanie e. Jeżeli wystaje ono więcej należy tą wysokość zaznaczyć na obwodzie i nadmiar odciąć - wskazanie f.
Obie podstawy bojki są wypukłe. Długość stożka należy pomniejszyć od strony podstawy mniejszej o dwie grubości ścianki przyszłej bojki. W ten sposób ścięty stożek zakleiłem od strony podstaw dekielkami z brystolu. Następną czynnością jest wykreślenie pomniejszonych o gr. skorupki górnych i dolnych półksiężyców jej wypukłości. Jeden z półksiężyców przyklejamy do dekielka podstawy w jego osi, następny po rozcięciu, w połowie i pomniejszeniu o gr. kartonu przykleiłem pod kontem prostym do poprzedniego. Dwa następne również po rozcięciu wkleiłem pomiędzy poprzednie. Pomiędzy powstałe żeberka wkleiłem twardą piankę poliuretanową lub styropian prasowany. Po wyschnięciu nadmiar zeszlifowałem do pożądanego kształtu. Gotowe kopytko boi przedstawia foto. 17.
Na tym kopytku muszę zrobić dwie boje. Opis będzie dotyczył jednej, bo drugą wykonam w identyczny sposób. Tak jak przy gnieździe pierwszy pasek papieru na krawędzi przyklejamy punktowo i na zakładkę foto. 18 - wskazanie a.
To jest proste. Wysokość paska papieru musi równać się długości boku, [b]+[/b], co najmniej dwie długości promienia lub jak kto woli całej średnicy większej podstawy stożka - wskazanie b i c. Lepiej jednak ten wymiar jeszcze trochę zwiększyć [doświadczalnie]. Od staranności obklejenia kopytka pierwszym paskiem papieru zależeć będzie, jakich dokonam jego uszkodzeń podczas zdejmowania skorupy z kopytka. Więc punkty klejenia muszą być jak najmniejsze, a klej gęściejszy, aby nie przesiąkał przez papier. Najpierw górny naddatek, później dolny naciąłem nożyczkami tworząc wąskie paseczki jak wskazuje foto. 19.
Dogiąłem dwa naprzeciwległe paski rys. 8 - wskazanie a i posmarowałem klejem w miejscu gdzie zachodzą na siebie - wskazanie b. Następne paski rys. 9 - wskazanie a i b smaruję tylko w tym miejscu gdzie będą się przykrywały nawzajem - wskazanie c. Tak postępuję z paskami na całym obwodzie górnej i dolnej kopułki. Na samym szczycie każdej z nich powstanie zgrubienie po nałożeniu się wszystkich paseczków. Po wyschnięciu kleju to zgrubienie należy delikatnie zeszlifować, aby było jak najniższe a jednocześnie nie zniszczyć połączenia dwóch pierwszych paseczków. Ta pierwsza warstwa ma umożliwić oddzielenie skorupki boi od kopytka. Na foto. 19 przedstawione są paseczki na obwodzie [b]½[/b] bojki, ale to są paseczki którejś z kolejnych warstw.
Następną warstwę papieru zaczynam przyklejać tak samo z tym, że smaruję klejem całą powierzchnię boczną bojki i zakańczam nie zakładką tylko przycinamy na krawędzi rozpoczęcia przyklejania. Teraz paseczek pierwszy musowo przyciąć na kształt trójkąta równobocznego foto. 20 i przykleić do poprzedniej warstwy.
Każdy następny paseczek zanim przykleję doginam do powierzchni kopułki i zaznaczam twardym ołówkiem linię przycięcia od strony przyklejonego już trójkącika. Drugą stronę przycinam od wierzchołka do podstawy. Po naklejeniu czwartej warstwy ostrym nożem nacinam ją tworząc linię podziału poprzez pionową oś symetrii. Od tej pory wszystkie warstwy muszą być nacinane po tej linii. Pozwoli to na bezproblemowe rozpołowienie skorupki. Można też oklejać najpierw jedną połowę, a później drugą od linii podziału. Na foto. 20 widoczna jest linia podziału [między kolorami użytego papieru dla potrzeby lepszego zobrazowania] i sposób klejenia połówkami. Widać też przesunięcia w nacinaniu paseczków w przyklejanych warstwach. Ilość warstw jest zależna od założonej grubości ścianki.
Cdn.
Pozdrawiam
„Hadżi”