Dziekuje wszystkim za slowa pochwaly - sa one dla mnie dalsza motywacja do tej mrowczej pracy.
Ostatnio zaczalem swa przygode z zaglami. Po pewnym przemysleniu problemu, zrezygnowalem jednak z silkspan'u na korzysc cieniutkiego muslinu, ktory znalazlem niedrogo w lokalnym sklepie z materialami. Zaleta tegoz byl fakt, ze moglem na nim "uszyc" poszczegolne pasy, zaznaczajac je drobnym sciegiem maszynowym (1 mm), a takze recznie poprzyszywac tzw. bolt rope na krawedziach zagli oraz tzw. cringles i clues (nie znam polskich nazw). Dodatkowo ten material mial juz fabrycznie nadany kolor - jasny kolor skorupki jajka idealnie nadajacy sie na zagle i nie muslalem sie bawic w podkolorowywanie tegoz. Wada jest fakt, ze muslin, mimo iz super cienki, to jednak jest zbyt gruby i sztywny by oddac w nim wszystkie faldy i zagiecia plotna (w skali) w konfiguracji zagli tzw.
brailed up (czesciowo tylko podciagnietych na rejach) - jak to widac na przykladzie muzealnej HMS Surprise. (sIlkspan bylby do tego lepszy).
Jesli zdolam pokazac tylko ok. polowe tychze faldow, bede uwazal to za sukces.
Do tej pory udalo mi sie zamontowac dwa zagle na bukszprycie, ze wszystkim im przynaleznym takielunkiem. Teraz pracuje nad trzema zaglami od foka, a potem przyjdzie kolej na grota, itd... W dalszej kolejnosci zajme sie trojkatnymi zaglami lacinskimi na sztagach, tzw. fore-and-aft sails.
(Jesli ktos uwaza, ze modelowanie wyblinek jest upierdliwe, proponuje zajac sie przyszywaniem bolt ropes do zagli!)
Mrowie pracy jeszcze przede mna!!!
Dzis pstryknalem trzy fotki obecnej sytuacji.
Pozdrawiam wszystkich Kolegow!
Tomek