Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Bismarck Amati, Hachette
Strona 1 z 7

Bismarck Amati, Hachette

: 02 gru 2014, 20:43
autor: Stożek
Witam wszystkich na forum. Mam 28 lat. Dwa i pół roku temu, po kilkuletniej przerwie, postanowiłem wrócić do modelarstwa kartonowego. Skleiłem Titanicka z Małego Modelarza, oraz powoli kończę USS Saratogę CV-60 z Flay Modela. Od kilku tygodni zajmuję się jednak Bismarckiem z kolekcji Hachette. Jest to mój pierwszy drewniany okręt. Jestem w początkowej fazie budowy, jednak zauważyłem, że nie będzie łatwo. Między innymi, dlatego postanowiłem założyć tą relację. Postaram się na bieżąco pokazywać wyniki mojej pracy. Na początek umieszczę kilka zdjęć z budowy szkieletu. Zapraszam wszystkich do komentowania oraz do wyłapywania moich błędów których chciałbym unikać, a których pewnie będzie sporo, jako, że nie mam doświadczenia w budowie modeli drewnianych. Zdjęcia robię póki co telefonem, więc nie są one najlepszej jakości, ale mam nadzieję, że tragedii nie ma :) .

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 03 gru 2014, 02:28
autor: icemen82
Witaj Przemku na Forum :)

Zasiadam w pierwszym rzędzie i z zaciekawieniem będę śledził Twoją relacje z budowy.
Na początku warto zajrzeć do relacji kolegi Smoka_740 tutaj viewtopic.php?f=523&t=25956 ,
oraz na niemieckojęzyczną stronę http://www.bismarck.oehm.net.

Na zdjęciach widać że skończyłeś budowę szkieletu i będziesz powoli zabierał się za pierwsza warstwę poszycia.

Garść porad:
1. Przed przyklejeniem listewek usuń osmolenia z krawędzi wręg. Klej lepiej będzie się trzymał,
2. Pierwszą warstwę listewek w swoim Bismarcku dodatkowo przybijałem gwoździkami do wręg.
Listewki i wręgi wstępnie przewiercałem wiertlem o średnicy 0,7 mm ,a następnie przybijałem.
Otwory w listewkach miały na celu zapobiegniecie pękania listewek wzdłuż i rozwarstwieniu wręgi.
Poza tym kiedy dojdziesz do poszywania krzywizn przy rufie i dziobie sam klej może nie wystarczyć,
3. Do klejenia używałem kleju Pattex Express do wszystkich rodzai drewna. Moim zdaniem rewelacyjny klej.
Na razie tyle, jeżeli masz pytania, wątpliwości to pytaj. Na Kodze jest wielu fachowców z różnych dziedzin, którzy chętnie pomogą jeżeli będziesz słuchał Ich rad.

Garść literatury jeżeli chciałbyś się zagłębić bardziej w historię Bismarcka.

Wydawnictwo AJ-Press
Seria Encyklopedia Okrętów Wojennych, zeszyty nr 15,16,17 i 18,
oraz pozycja obowiązkowa
Książka z serii Anatomy of the Ship - The Battleship Bismarck Jack’a Brower’a,
i jeszcze jako ciekawostkę , film z ekspedycji James’a Cameron’a do wraku Bismarcka z 2002 roku
https://www.youtube.com/watch?v=dQoZTYE6Ej8

Na koniec życzę powodzenia ,wytrwałości i cierpliwości w budowie. Jest to model trudny,a instrukcja budowy nie zawsze jest czytelna i przejrzysta. Przede wszystkim jednak NE SPIESZ SIĘ, nikt Cię nie goni, to ma być przyjemność z budowy i nabieranie doświadczenia, a nie budowa gniota na czas.

P.S
Nie wspomniałeś czy model będzie RC czy do gabloty.

Pozdrawiam
Marcin J.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 03 gru 2014, 09:47
autor: Stożek
Cześć icemenie :)

Fajnie, że się zainteresowałeś relacją. Tak, ukończyłem budowę szkieletu, ale jestem już na dalszym etapie prac, tylko wczoraj nie miałem czasu już dodać kolejnych zdjęć. Jestem już na dosyć zaawansowanym etapie przyklejania pierwszego poszycia. Przykleiłem około 130 listewek. No ale podczas przyklejania pojawiły się pewne problemy. Ale od początku. Oczywiście tak jak napisałeś wyszlifowałem wręgi z osmoleń powstałych podczas laserowych cięć. Robiłem to systematycznie podczas przyklejania kolejnych listewek. Na początku nie przybijałem niczym listewek, tylko mocowałem je za pomocą małych ścisków widocznych na zdjęciach, oraz niezliczonej liczby gumek recepturek :) . Po pewnym czasie ich wykorzystanie stało się nie bardzo możliwe. Im dalej w stronę dna się posuwałem, tym mniej miejsca miałem na gumki i ściski, więc faktycznie zacząłem przybijać listewki szpilkami. Niestety nie wierciłem otworów. Po środku żadna listewka nie pękła. Po bokach jednak kilka listewek się rozwarstwiło. Korygowałem te rzeczy na bieżąco. Mam nadzieję, że drugie poszycie oraz szpachlowanie zakryje to. Jest jednak kilka innych niedociągnięć które pokażą zdjęcia.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 03 gru 2014, 09:49
autor: Stożek
Te zdjęcia pokazują etapy pracy które wykonałem. Jakoś tak zamieściły się nie po kolei. Nie są one jednak aktualne. Przyklejonych jest kilkanaście listewek więcej. W chwili wolnego czasu zrobię aktualne zdjęcia i je zamieszczę. Widziałem kilka relacji tego modelu i wiem iż troszkę mój poziom odstaje od np. poziomu Smoka_740. Mam nadzieję iż z waszą pomocą uda mi się skorygować to co już mi nie wyszło. Faktycznie, chyba zaopatrzę się w małe wiertełko i kolejne listeweczki będę nawiercał. Jeśli chodzi o klej, to ja do tej pory używałem kleju Super Phatic. Myślę iż jest to dobry klej. Trzyma mocno, i w miarę szybko schnie, choć nigdzie mi się nie śpieszy :).
Oczywiście bardzo pasjonuje mnie nie tylko historia Bismarcka ale cała historia XX wieku. Jak najbardziej chłonę wiedzę z tego zakresu, a ostatnio faktycznie bardziej pogłębiam tematykę Bismarcka i innych wielkich okrętów artyleryjskich :). Film Cameron’a widziałem, bardzo fajny, a z literatury jaką podałeś na pewno skorzystam :). Mój model nie będzie pływał. Zrobię go w wersji stacjonarnej. Gdy zaczynałem go budować brałem pod uwagę zamontowanie mu oświetlenia oraz ruchomych, napędzanych elektrycznie wież, jednak biorąc pod uwagę fakt iż jest to mój pierwszy drewniany model i nie mam jeszcze dużego doświadczenia, zrezygnowałem z tego pomysłu :). Może następnym razem :). W wolnym czasie postaram się wrzucić aktualne i bardziej szczegółowe zdjęcia. Aha, i jestem bardzo cierpliwy. Na Saratogą pracowałem ponad rok. Czeka na lepsze czasy właśnie dlatego, iż nie chcę, by był niedopracowany :). Budowanie okrętów sprawia mi bardzo dużą przyjemność.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 03 gru 2014, 12:31
autor: icemen82
Dzień |Dobry :)

Widzę że prace powoli prą do przodu.Żeby uniknąć szpar miedzy listewkami posmaruj krawędź listewki klejem i przed unieruchomieniem ściskami bądź szpilkami „dociągaj” je do siebie.
Gumki recepturki to raczej średni pomysł lepiej zapatrzeć się w trochę więcej ścisków.
Otwory będziesz i tak musiał wiercić, szczególnie przy dziobie, w pewnym momencie nie będzie tam jak zamocować ścisków, a listewki będą tam dość mocno powykręcane.
Drugie poszycie będzie klejone na mijankę i zakryje ewentualne niedociągnięcia, ale lepiej przyłożyć się podczas pierwszej warstwy, będzie mniej szlifowania i szpachli. Nie przyklejaj jeszcze żadnych elementów pokładu na dziobie i rufie tak jak to sugeruje wydawnictwo. Będziesz jeszcze musiał wzmocnić kadłub od środka, ale o tym później, jak skończysz pierwsza warstwę poszycia. I tu też nie sugeruj się „poradami” wydawnictwa . Bandażem to sobie można głowę owinąć.

P.S.
Do literatury dorzuć sobie jeszcze zeszyt nr 19 wyd. AJ-Press (zapomniałem o nim wspomnieć).
I jeszcze zorganizuj sobie jakiś niebieski kawałek kartonu na tło do robienia zdjęć, staną się one bardziej czytelne.

Pozdrawiam
Marcin J.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 29 gru 2014, 14:09
autor: Stożek
Witam wszystkich po pewnej przerwie. Niestety nie miałem za bardzo czasu wcześniej napisać, ale myślę że mi wybaczycie :). Prace nad okrętem postępują. W ciągu ostatnich tygodni dokończyłem pierwsze poszycie. Oto aktualny stan prac. Zrobiłem Marcinie tak jak mówiłeś i podłożyłem niebieskie tło, mam nadzieję, że zdjęcia teraz są bardziej czytelne.
WP_20141229_006.JPG

Nowy obraz11.JPG

Nowy obraz2.JPG

Nowy obraz3.JPG

Nowy obraz4.JPG

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 29 gru 2014, 14:10
autor: Stożek
Tak wygląda Bismarck na chwilę obecną. Poszycie wstępnie wyszlifowałem papierem ściernym o ziarnistości 120. Owszem, gdzie niegdzie są pewne szparki, nie potrafiłem ich uniknąć. Jednak po wyszlifowaniu, są mało widoczne. Ja ogólnie jestem zadowolony ze swojej pracy. Podejrzewałem, że będzie gorzej. Za Twoją radą Marcinie przewiercałem listewki, w części dziobowej. Faktycznie trzeba je było mocno wyginać i były bardzo naprężone, ale dałem radę :). Po wyciągnięciu gwoździków, zalałem dziurki klejem. Na dnie nie widziałem potrzeby wiercić i po prostu podczas klejenia dociskałem listewki kawałkiem ciężkiego żelaza. Będę jeszcze szlifował okręt drobniejszym papierem a na koniec wydmucham sprężonym powietrzem zakupionym w sklepie komputerowym. Jestem ciekawy jak wam się podoba poszycie i czy jest coś co mógłbym ewentualnie poprawić. Trzeba będzie też je wzmocnić. Co Marcin proponujesz? Ja myślałem o takiej siatce budowlanej, której używa się wraz ze styropianem do ocieplania domów. Póki co nie przyklejam pokładów dziobowego i rufowego do kadłuba, tylko poczekam na wasze sugestie. Teraz zajmę się pokładem środkowym.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 29 gru 2014, 19:57
autor: krzysztof
Sprężone powietrze w spray-u, przy użyciu mocno się oziębia i potrafi zawilgocić przedmuchiwaną powierzchnię - uważaj
Siatka do dociepleń ma duże oczka i jest gruba - to też weź pod uwagę.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 29 gru 2014, 21:48
autor: icemen82
Dobry Wieczór

Powiem że bardzo fajnie Ci to wychodzi,ładna,czyściutka robota.
Tak jak napisał przedmówca,powietrze z puchy to kiepski pomysł, przy użyciu na skutek rozprężania, gwałtownie się schładza i to do tego stopnia że na odmuchiwanej powierzchni powstaje szron,a to oznacza wilgoć której drewno nie lubi.
Do wzmocnienia kadłuba od wewnątrz siatka budowlana nadaje się tak samo,jak bandaż którego użycie sugeruje wydawnictwo. Zbyt duże oczka, a do tego siatka ta jest z tworzywa i ciężko się będzie formować. Ponadto nie wiadomo czy będzie się chciała przykleić.
Ja użyłem do wzmocnienia taśmy (tzw. fizelinki), którą stosuje się w miejscach łączeń płyt kartonowo-gipsowych. Tak na prawdę jest to cieniutka taśma z wlókienkami szklanymi.
Zaletą jest to że daje się bardzo łatwo formować np.w załamaniach, oraz bardzo dobrze daje sie przesączać wszelakimi klejami. Po przesączeniu i wyschnięciu robi się twarda i do złudzenia przypomina laminat z wlókna i żywicy.
Dołączam rysunek zrobiony na szybko w Paincie, pokazujący w jaki sposób zrobiłem wzmocnienie tą taśmą. Taśma ma około 50 mm szerokości i kupisz ją w każdym markecie budowlanym.

Pozdrawiam
Marcin J.

Re: Bismarck Amati, Hachette

: 30 gru 2014, 00:41
autor: Andrzej1
Nie, żebym się jakoś wymądrzał, ale jeżeli w grę wchodzi żywica epoksydowa, to do wzmocnienia
lub uszczelnienia kadłuba proponowałbym po prostu szmatę (NIE matę) szklaną o gradacji
circa 50 g/mkw położoną trzykrotnie.
Do kupienia za sensowne pieniądze w bardzo wielu sklepach modelarskich.
Taka szmata po prostu jest do tego i żaden bandaż, ani podpaska nie będzie taka dobra.

Z ukłonami
Andrzej Korycki