Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Przyszła kolej na kolejny model, tym razem bardziej ambitny, o wiele większym stopniu trudności (niż mój pierszy model) i w mniejszej skali (1:50).
Model to niemiecki statek badawczy "Deneb Rostock"

W stoczni już budowa ruszyła, niestety idzie bardzo mozolnie, gdyż synek coraz większy i trzeba mu poświęcić więcej czasu. Także modeluje jak narazie po 1-2h wieczorkiem jak się uda

Oto moje dotychczasowe wypociny, które wymagają jeszcze sporego miziania:
Jako pierwsze (jeszcze przed mrozami) zacząłem składać kopyto pod laminat - niestety mrozy przyszły szybciej i teraz czeka na cieplejsze dni:

Jak już się zrobiło na minusie ruszyła budowa części nadbudówki:

niedokończony dźwig pokładowy:

Dzisiaj postanowilem troszkę odpocząć od kleju i polistyrenu i zabrałem się za lutowanie masztu - efekty już niedługo

Liczę na wasze cenne rady, zarówno opeprz jak się będzie należało jak i pochwały (co by na duchu raźniej było).

No ! Wyrosły z Ciebie ludzie

Ale to wszystko zasługa Rysia i Kazia , bo gdybyś nie był opier.. niczany , to by tego nie było .

Jak okna robiłeś ? Drukowałeś na papierze samoprzylepnym , ciąłeś nożem otwory i potem według rysunku na papierze frezikiem / pilnikiem obrabiałeś narożniki na okrągło , czy jak inaczej ?

No i dźwigi to jest to co lubię najbardziej

Super .

No w morde jeża toś mnie teraz Jeskom zaskoczył -szykuje sie pikna relacja no i modelik fajny a widać że wiesz jak masz to robić jestem pod wrażeniem jak to Grześ powiedział wyrosły z Ciebie ludzie .

Już tłumaczę jak powstały okienka.
Najpierw powycinałem ściany i sufit (potem sklejałem całość), po czym mając wymiary użyłem suwmiarki do tego aby zaznaczyć delikatnie linie graniczne do których mam szlifować okienka. W ten sposób odrysowałem dokładnie okna cieńką linią. Skalpelem wyciąłem wnętrza ale z rozwagą, tak abym ostatecznie mógł dokończyć pilniczkiem. Zaokrąglenia okien wyszlifowałem małym okrągłym pilnikiem a resztę płaskim.

Później jeszcze doją rameczki, więc jak są jakieś niedoskonałości to wszystko i tak zostanie ładnie zamaskowane.

No ja pierdziulę, wew Teczewie się nasłuchałeś...
A teraz robota jak się patrzy. Bez zapowiedzi...
ślub jest nieważny. Ale za to...Świetna robota.

Witam
Jeskomie mój frendasie cóż ja tu widzę ! założyłeś w końcu relację i jak widzę prace posunęły się już do przodu od kiedy widziałem ostatnio co zrobiłeś , Grześ napisał ze będą z ciebie ludzie ,tez tak uważam ale nie licz na taryfę ulgową

Bardzo ładnie i czysto....i i równiusieńko.... . Ale coś ty tu Jeskom ściemniasz....( no chyba że Rychu poświadczy że nie ściemniasz....) .Ten poprzedni model skończyłeś , jak ogłosiłeś na forum 6 listopada tego roku....., do dzisiaj to jest jakieś 50 dni, piszesz że pracujesz nad nim po 1-2 godziny dziennie jak pozwalają obowiązki związane z wychowanie potomka. To raptem max. 100 godzin przy nim pracowałeś.... . No chyba że posługujesz się CNC przy wycinaniu detali...Jak by nie było zazdroszczę i podziwiam , ja takiego tempa w życiu nie osiągnę...Będę życzliwie kibicował i szczerze podziwiał....

cezar65 - kopyto zacząłem robić już zanim skończyłem jacht, czyli nadrobiłem troszkę czasu. Co do nadbudówki, to z początku wiele myślałem jak się za to zabrać. Jak raz wyciąłem dół i przyszedł rychenko na wizytę, to właściwie większość poszła do kibla, gdyż po naszej rozmowie podsunął mi się pomysł wykonania okienek i potem poszło bardzo szybko

Cezar

Ten Miś odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa.
To jest Miś na skalę naszych możliwości.
Ty wiesz, co my robimy tym misiem?
My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo !

Dzisiaj odwiedził mnie mistrz lutownicy rychenko, stwierdził że maszt może być więc wystawiam go na światło dzienne. Maszt jest w trakcie lutowania i doszlifowywania więc to nie jest ostatecznie skończona wersja.