Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Karl und Marie -cdn -emerjan - Strona 4
Strona 4 z 5

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 29 kwie 2020, 22:38
autor: TomekA
Emerjan pisze:Dzięki Tomku. A przy okazji może pomożesz rozwiać pewne wątpliwości dotyczące obsługi żagla mocowanego na noku bukszprytu. Żagle trzeba zmieniać w zależności od potrzeb, od wiatru i tu rodzi się pytanie. Jaka "małpa" na komercyjnej w końcu jednostce wchodziła tam na nok by wypiąć(zapiąć) raksy na sztagu? Chodzi o założenie odpowiedniego okucia na noku bukszprytu. Janek


Nie wiem, czy to pytanie bylo adresowane konkretnie do mnie czy tego kol. Wurcelstocka (okazuje sie, ze tez Tomek)! :D
Nie bardzo tez rozumiem Twe pytanie. Czy chodzi Ci o konkretny detal na Twym Karl-und-Marie, czy jak to bylo w sensie ogolnym? Czy jest to detal takielunku czy samego zagla?
Ja w ogole, to jestem szczur ladowy, a poza tym to troche orientuje sie w nazewnictwie anglosaskim, prawie nic w terminologii polskiej (ktora jest zbastardowana terminologia niemiecka). Zaczalem sie interesowac tym hobby juz po wyjezdzie z Polski (1980). Moja mala biblioteczka sklada sie w 100% z ksiazek pisanych w jez. angielskim... Tylko jedna jest w niemieckim i lezy sobie na polce nie tykana, zbierajac kurz. No, ale to neither here nor there...

Odpowiadajac ogolnie na Twe pytanie, to sluzba na historycznych zaglowcach absolutnie nie nalezala do bezpiecznych - wypadkow bylo mnostwo, takze i tych smiertelnych... Z drugiej znow strony, ludzie wowczas byli jacys tacy twardsi, odporniejsi i odwazniejsi od wspolczesnych, tych co to w wiekszosci przypadkow spedzaja swoj czas przed telewizorem.
Zycie przed iles-tam-set lat temu tez nie nalezalo do latwych i bezpiecznych. Na dziobie (bukszprycie) podwieszano siatki, ze gdyby w razie marynarzowi obsunela sie noga, nie spadlby do morza a w siatke - patrz liczne fotki na internecie).
A co do tego konkretnego rozwiazania na - jak Ty to nazywasz "stendze bukszprytu" (ang. jibboom). to czasami dawano tam taki stalowy pierscien (traveller), slizgajacy sie wzdluz owego jibboom'u, do ktorego zamocowywano sztagi, luzujac je czy napinajac. A samo przesuwanie sie owego pierscienia odbywalo sie z dziobu jednostki za pomoca odpowiednich kontrolujacych linek - tzw. outhauler'a (linki wyciagajacej ow traveller do przodu), i inhauler'a - sciagajacego traveller w kierunku ku tylowi jednostki. Patrz link.
http://modelshipbuilder.com/e107_plugin ... post_23147

Czy o to Ci chodzilo?

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 29 kwie 2020, 23:04
autor: Emerjan
Właśnie o to chodziło. Gdyby w planach modelu była podwieszona pod bukszprytem siatka to nie powstała by moja wątpliwość. Pozostaje mi wyszydełkować siatkę bo to jest najbardziej prawdopodobne. Jeszcze raz dzięki. Janek
PS Jestem pełen podziwu dla twojej biblioteki i umiejętności poruszania się w niej.

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 30 kwie 2020, 10:54
autor: Emerjan
Rano ze świeżym umysłem wróciłem do planów KiM i zauważyłem że na cztery sztagi biegnące od grotmasztu do bukszprytu tylko 3 mają napinacze a jeden ( drugi od noku - ten który był przedmiotem rozważania jak go obsługiwać) takiego napinacza nie ma. Wniosek z tego taki że musiał być napinany pierścieniem ruchomym jak nazwał go z ang. TomekA travellerem. Sprawdziłem też ilość oczek do mocowania linek na bukszprycie - wszystko pasuje. Sprawa się wyjaśniła. Traveler będzie zastosowany w moim modelu. Pozdrawiam Janek

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 15 maja 2020, 19:27
autor: Emerjan
Witam. Tak jak zapowiedziałem przystąpiłem do wykonania okuć bukszprytu w tym do travellera. Wzorując się na rysunkach TomkaA i Adama (Oksala) oraz biorąc pod uwagę niewielką powierzchnię żagli wieszanych na tym sztagu wybrałem wersję prostą bez skomplikowanej talii bloczków. Traveller będzie się poruszał do przodu przez ukryty w stendze podwójny bloczek poprzez przelotki na delfiniaku i mocowany naglem na dziobie. Ruch wsteczny poprzez bloczek zwrotny i dalej jak fał napinający tylko po drugiej stronie bukszprytu. A teraz parę zdjęć. Pozdrawiam Janek.

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 03 cze 2020, 14:50
autor: Emerjan
Maj chłodny w tym roku a to dla mnie oznacza że poza ogrodem mogłem popracować nad modelem. Zdecydowałem że segarsy zrobię drewniane bo przecież były charakterystyczne dla jednostek o ożaglowaniu gaflowym na Bałtyku i nie tylko. Materiałem jest świeżo nabyty fornir z gruszy. Musiałem je zrobić przed osadzeniem masztów bo są obręczą zamkniętą. Zacząłem olinowanie stałe. Wanty i sztagi napinałem dwukrotnie bo jakby linki się wyciągnęły. Po stabilizacji zacząłem wiązać wyblinki na drabinkach wantowych. O ile wanty są z linki o średnicy 1 mm to wyblinki wiązałem z 0,7 mm i okazało się że są za grube. Dobrze wybrana linka chudnie natomiast luźna na szczebelkach nie traci na średnicy. Trzeba było zmienić na średnicę 0,6. To doświadczenie na przyszłość. Inne doświadczenie to wiązanie wyblinek odwrotnie tzn odcinkiem ściągającym do wnętrza okrętu. Wychodzi wtedy bardziej płasko i przypomina prawdziwy szplajs. Dla ilustracji tych niewielkich postępów parę fotek.

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 16 cze 2020, 22:02
autor: Emerjan
Ta pora roku nie sprzyja małemu szkutnictwu ale małymi kroczkami do przodu. Założyłem olinowanie stałe. Linki wybierałem 2-3 razy aby były dostatecznie naprężone. Lekki zwis pozostał na łańcuchu ale z tego co widziałem na prawdziwych jednostkach to tam też nie były napięte. Myślę że wynika to z rozszerzalności temperaturowej stali - przy niskich temperaturach mogłoby pozrywać okucia. Pozostały żagle i prace wykończeniowe. Parę zdjęć dla ilustracji. Pozdrawiam Janek

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 23 lip 2020, 14:31
autor: Emerjan
CDN - żagle. Aby coś wybrać miałem trzy tkaniny: batyst ecru, stara koszula lniana i tkanina na żagle od Amati. Batyst z rysunkami żagli zaniosłem do krawcowej a efekt zobaczycie na zdjęciu. Mnie się to nie spodobało i przypomniałem sobie zasadę NIGDY NIE IDŹ NA SKRÓTY. Drugie podejście to że sam uszyję i to pierwszy raz w życiu. Wybrałem tkaninę od Amati, jest sztywniejsza od batystu i ma lepszy kolor. Przeszyłem bryty i banty przy likach żagli gęstym ściegiem nastawionym na maszynie na 1 i dodatkowo wzmocniłem szew przy likach klejem do tkanin. Brzegi żagli tuż za szwem po jego zewnętrznej stronie obciąłem nożyczkami. Nic się nie siepie, nic się nie pruje, można obszywać liklinę klasyczną metodą igłą raz w liklinę raz w płótno tuż za szwem po jego wewnętrznej stronie. Mozolna to praca a wydajność to 15 do 20 cm likliny na godzinę w zależności od (uwaga) światła bo trzeba trafiać igłą w liklinę 0,7 mm. Aby żagle jeszcze bardziej nabrały swoich cech wykonałem reflinki. Najpierw linki przesmarowałem klejem do tkanin aby nabrały sztywności a następnie wszyłem w żagle.
Na dworze pogoda iście żeglarska, wiatr 4-5 w skali Beauforta, słońce i cumulusy na niebie aż się prosi by stawiać żagle ale to w następnym odcinku. Pozdrawiam Janek

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 23 lip 2020, 17:27
autor: Witek...
No i elegancko. Nic tak nie satysfakcjonuje jak własnoręczne wykonanie.
Pozdrawiam Witek

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 13 sie 2020, 08:16
autor: Emerjan
Po 11 miesiącach mój Karl und Marie opuścił pochylnie i "może" wejść do eksploatacji (oczywiście wozić piwo). Jak czytam u publicystów historycznych, że Hiszpanie w XVI w. przed wyprawą na Anglię w okresie od kwietnia do początku lipca (3 m-ce) zbudowali sześć okrętów( w tym 3 duże galeony), to trudno mi w to uwierzyć. No ale mnie nikt nie gonił a oni skończyli wielką klęską. Ale do rzeczy. Żagle postawiłem używając więcej niż w specyfikacji bloczków podwójnych. Obsługują one gafle na obu masztach, talie obu bomów oraz żurawiki szalupy. Topsle nie są autonomiczne i są do gafli wiązane krawatami. Pozostałe otaklowanie to już klasyka. Jak to się skończyło pokazują niżej zamieszczone zdjęcia. Pozdrawiam Janek

Re: Karl und Marie -cdn -emerjan

: 13 sie 2020, 17:18
autor: dali
Karl und Marie zawsze mi się podobał a w Twoim wykonaniu jest rewelacyjny. Gratuluję ukończenia modelu.

Pozdrawiam Piotrek