Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi
Strona 1 z 2

SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 17 lip 2020, 13:27
autor: Andrzej1
Dziędobry

Nadejszła pandemia. Po tygodniu braku kontaktów z ludźmi włączyłem telewizor.
W tym telewizorze leciał akurat film o samolocie SR 71 (był to kwiecień). Po obejrzeniu filmu
zakochałem się w kształcie tego samolociku (Black Bird inaczej). Postanowiłem sobie zrobić taki kształt.
Następna będzie chyba goła baba - ze względów oczywistych (też mi się podobają i to
bardziej niż SR 71) .
Wynalazłem jakieś ruskie plany na A4. Technologia - laminowanie, skala 1:200.
Narysowałem w Corelu warstwice. Wyciąłem warstwice z hipsa 0,5 i skleiłem dolną i górną połówkę
osobno. Za pomocą papieru ściernego i szpachlówki uczyniłem te połówki gładkimi.
Pomalowałem na błysk.
kopytka.jpg

Zrobiłem formy z silikonu formierskiego. W tych formach laminowałem tkaniną
17 g/mkw i 30 g/mkw żywicą epoksydową E53 z utwardzaczem Z1. I już po trzech miesiącach
mam jeden gotowy, jeden w trakcie ostatniego szpachlowania i jeden w trakcie pierwszego
szpachlowania. Zgadnij Czytelniku który jest który.
Koga.jpg

Wloty i wyloty też z laminatu.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 17 lip 2020, 17:01
autor: Hadżi
Witam Andrzeju!

Ja obstawiam, że jest to jeden i ten sam przedstawiony w trzech fazach wykonania.

Pozdrawiam
"Hadżi"

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 17 lip 2020, 18:22
autor: Andrzej1
Hadżi pisze:Witam Andrzeju!

Ja obstawiam, że jest to jeden i ten sam przedstawiony w trzech fazach wykonania.

Pozdrawiam
"Hadżi"

No to może tak :
blogoslawieni.jpg

Ten szpachlowany ostatni raz, się doszpachlował deczko.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

P.S.
Te trzy to taka trzyosobowa para. Co prawda nigdy zadań nie wykonywały parami,
nawet trzyosobowymi :).
Za panem pułkownikiem, który powiedział (SOR) :
Macie tu zorganizować taki dwu, trzyosobowy kwartet muzyczny .

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 17 lip 2020, 18:48
autor: Kazek
Kształt jak najbardziej może się podobać , a jak zamontujesz mu jakiś maszt i żagiel to będzie ci wybaczone twoje sprzeniewierzenie :D

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 17 lip 2020, 20:51
autor: aragorn001
Chyba cię rozumiem, ten samolot to coś niebywałego, kiedyś jeszcze jako nastolatek zrobiłem go sam mając tylko jakieś plany. Mój był w skali 1:33. Fajnie to wygląda.

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 18 lip 2020, 15:20
autor: Andrzej1
Dziędobry

Dziękuję wszystkim za słowo.
Jakże różne są reakcje Kogowej Braci : od podejrzliwości, poprzez chęć wybaczenia
aż do całkowitego zrozumienia.
Będę szlifował i szpachlował aż do uzyskania kluczyka Blackbirdów.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 18 lip 2020, 17:21
autor: futaba
Przepiękny samolot, nawet bez żagli :lol:
Jest bardzo dużo ciekawych historii związanych z tym samolotem, jeden z pilotów, Brian Shul napisał bardzo fajną książkę w tym temacie, "Sled Driver: Flying the World's Fastest Jet", niestety jeszcze jej nie wydali po polsku. A to jedna z jego historyjek: https://joemonster.org/art/27075

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 18 lip 2020, 17:51
autor: Andrzej1
Cudna opowieść Grzegorzu, bardzo dziękuję.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

P.S.
Może zamontuję choć jedno wiosło albo pagaj dla Kazimierza.

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 18 lip 2020, 21:55
autor: TomekA
Kiedys, dawno temu, juz chyba ze 20 lat (jak ten czas ucieka!), zupelnie przypadkowo mialem rzadka przyjemnosc obejrzenia sobie startu tego samolotu z lotniska w miasteczku Burbank, w pld. Kalifornii. Akurat wtedy jechalem do pobliskiego sklepu Industrial Metal Supply tamze, by sie zaopatrzyc w zapas mosiadzu, gdy nagle uslyszalem nad glowa potworny halas i tuz nad mym samochodem (chyba zaledwie z 5 pieter wyzej) zobaczylem w oka mgnieniu sylwetke SR71 szybko wznoszacego sie ku niebu. (ulica ta jest zlokalizowana tuz obok w/w lotniska). Od razu rozpoznalem charakterystyczna sylwetke samolotu, szczena mi opadla i wcisnelo mnie w fotel z wrazenia. Pyta maxima!!! Calosc trwala kilka sekund, ale bardzo dobrze zapamietalem ten moment jeszcze do dzis, jakby to bylo wczoraj!
Pozniej, tego samego dnia dowiedzialem sie z lokalnej telewizji, ze to byl ostatni start tego egzemplarza. Dzis kilka z nich znajduje sie jako eksponaty w roznych muzeach awiacji w USA.
Bomba!!! :D

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

: 20 lip 2020, 21:03
autor: emilc78
Fun Fact 1: Czytałem niegdyś, że jankesi zrobili eksperyment - zaprzęgli oprogramowanie i spróbowali zaprojektować kosa (blackbird) od nowa po kilkudziesięciu latach. Otrzymane wyliczenia przedstawiły, że był to najbardziej aerodynamiczny projekt jaki dało radę stworzyć - był nie do ulepszenia.
Fun Fact 2: Jest to jedyny samolot, dla którego, w razie zbliżającej się rakiety, instrukcja dla pilota brzmi "przyśpiesz".

https://drivetribe.com/p/top-10-fascina ... SE0yPxkuvA